[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Przecież sÄ… sytuacje, w których kobiety wolÄ…, żeby mężczyzna zapomniaÅ‚o poprawnoÅ›ci.Prawda, Marie?- Sama nie wiem, dlaczego ciÄ™ jeszcze tolerujÄ™ - wyznaÅ‚a zeÅ›miechem jego żona.- Dlatego, że jestem geniuszem.ByÅ‚em nawet na tyle mÄ…dry, bypoprosić ciÄ™ o rÄ™kÄ™.Charlotte wstaÅ‚a z krzesÅ‚a i podeszÅ‚a do Jacksona.- Jak siÄ™ czujesz? - spytaÅ‚a.- Na to pytanie potrafi odpowiedzieć tylko Yves.Po to wÅ‚aÅ›nierobiliÅ›my to badanie.Choć jego twarz rozjaÅ›niaÅ‚ pogodny uÅ›miech, widać byÅ‚o, że jestzdenerwowany.Charlotte spojrzaÅ‚a pytajÄ…co na jego przyjaciela.- Za wczeÅ›nie na to, żebym mógÅ‚ być czegokolwiek pewny.- YveswstaÅ‚ i wzruszyÅ‚ ramionami.- Te zabawki, które przetwarzajÄ… dane,potrzebujÄ… trochÄ™ czasu.Na razie mogÄ™ powiedzieć tylko tyle, że niektórewyniki nie sÄ… jednoznaczne.Jackson poÅ‚ożyÅ‚ zdrowÄ… rÄ™kÄ™ na dÅ‚oni Charlotte.- Chcesz powiedzieć, że nie jest najlepiej, prawda?- Jacques.- Yves gÅ‚Ä™boko westchnÄ…Å‚.- Jako twój przyjacielmiaÅ‚bym ochotÄ™ ciÄ™ okÅ‚amać.Ale jako twój kolega po fachu za bardzo ciÄ™szanujÄ™, żeby siÄ™ na to zdobyć.Masz racjÄ™, sprawy nie wyglÄ…dajÄ… dobrze,W pokoju zapadÅ‚a cisza.Jackson wstaÅ‚ i wÅ‚ożyÅ‚ marynarkÄ™.Anula & ponaousladanscCharlotte przybliżyÅ‚a siÄ™ do niego jeszcze bardziej, by wesprzeć gopsychicznie, a on objÄ…Å‚ jÄ… w pasie zdrowÄ… rÄ™kÄ….- MówiÅ‚eÅ› mi kilka dni temu, że w mojej dÅ‚oni mogÅ‚y pozostaćodÅ‚amki koÅ›ci.Czy nie możesz ich usunąć operacyjnie?- JeÅ›li byÅ‚o ich wiÄ™cej, niż wynika ze zdjęć, to twoje ciaÅ‚owchÅ‚onęło je już do tkanki bliznowatej.Nie możemy cofnąć tego procesu.One zostanÄ… w koÅ„cu caÅ‚kowicie wchÅ‚oniÄ™te, ale jeÅ›li przeprowadzÄ™ terazzabieg, to istnieje ryzyko, że utracisz nawet tÄ™ część sprawnoÅ›ci, którÄ…udaÅ‚o ci siÄ™ odzyskać.- Czy nie możesz przeprowadzić tego badania jeszcze raz, Yves?- MógÅ‚bym, ale.- Absolutnie - przerwaÅ‚a mu Marie.- Nie poddamy siÄ™ tak Å‚atwo.Tezabawki, które tak kocha mój mąż, zostaÅ‚y zaprojektowane przezczÅ‚owieka, wiÄ™c nie sÄ… nieomylne.Yves odetchnÄ…Å‚ gÅ‚Ä™boko i kiwnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….- Marie ma racjÄ™.Tobadanie należy zweryfikować.Przyjdz w czwartek, to przeprowadzimy jejeszcze raz.- A tymczasem dostaniesz ode mnie coÅ›, co ci pomoże.- Mariezdjęła z półki zawiniÄ™ty w papier pakunek wielkoÅ›ci ludzkiej dÅ‚oni ipodaÅ‚a go Jacksonowi.- To dla ciebie.- Pozwól, że zgadnÄ™ - powiedziaÅ‚ Jackson, zdobywajÄ…c siÄ™ nasceptyczny uÅ›miech, a potem schowaÅ‚ pakunek do wewnÄ™trznej kieszenimarynarki.- Czy to jest gris-gris?- Wiem, że nie wierzysz w takie rzeczy, ale noÅ› ten talizman przysobie.- PoklepaÅ‚a go po kieszeni.- Sztuka leczenia obejmuje zjawiska,których nie potrafi wyjaÅ›nić nauka.Anula & ponaousladanscROZDZIAA ÓSMYJackson miaÅ‚ ochotÄ™ na drinka.Nie, nie na jednego drinka, tylko nacaÅ‚Ä… butelkÄ™.ChciaÅ‚ siÄ™ napić dobrej, mocnej whisky, a nie Å‚agodnegobiaÅ‚ego wina, które staÅ‚o w lodówce Charlotte.CzegoÅ›, co pomogÅ‚oby mujak najprÄ™dzej oderwać siÄ™ od rzeczywistoÅ›ci.PróbowaÅ‚ sobie uÅ›wiadomić, że to byÅ‚o tylko jedno badanie, atechnika nie zawsze jest niezawodna.WidziaÅ‚ już rezultaty testów, któreokazywaÅ‚y siÄ™ bÅ‚Ä™dne.Być może szanse na to, że drugi wynik okaże siÄ™bardziej obiecujÄ…cy, sÄ… niewielkie, ale to jest jego jedyna deska ratunku.Energicznym ruchem zamknÄ…Å‚ drzwi lodówki.Kuchnia pogrążyÅ‚asiÄ™ w ciemnoÅ›ci.Zamiast zapalić Å›wiatÅ‚o, podszedÅ‚ do okna, wyjrzaÅ‚ nadziedziniec i pogrążyÅ‚ siÄ™ w myÅ›lach.UÅ›wiadomiÅ‚ sobie, że istniejejeszcze jeden powód, dla którego nie może siÄ™ upić.Ma opiekować siÄ™Charlotte.Pracownicy ochrony zapewnili go, że dom posiada znakomitysystem alarmowy, a on, idÄ…c za ich radÄ…, sprawdzaÅ‚ regularnie zamkidrzwi i okien, ale nie mógÅ‚ obudzić w sobie zÅ‚udnego poczuciabezpieczeÅ„stwa.Corbinowie nie dawali znaku życia, wiÄ™c zapewneszykujÄ… nowy atak.- Nie możesz spać?OdwróciÅ‚ siÄ™ gwaÅ‚townie, czujÄ…c przyspieszonebicie serca.Charlotte staÅ‚a w drzwiach kuchni.MiaÅ‚a na sobie kremowy,dÅ‚ugi do kostek szlafrok.WyglÄ…daÅ‚a na osobÄ™, która jeszcze przed chwilÄ…Anula & ponaousladanscpogrążona byÅ‚a we Å›nie.- Przepraszam, jeÅ›li ciÄ™ obudziÅ‚em.- Nie spaÅ‚am.- ZawiÄ…zaÅ‚a pasek szlafroka, a on ujrzaÅ‚ pod nimzarys jej kuszÄ…cych ksztaÅ‚tów.- W lodówce jest butelka wina.Może maszochotÄ™?- To nie uÅ‚atwiÅ‚oby naszej sytuacji, Charlie.- WiÄ™c może powinniÅ›my o niej porozmawiać.- Nasza rozmowa do niczego nie doprowadzi.- To brzmi tak samo jak to, co powiedziaÅ‚am do ciebie w zeszÅ‚ymtygodniu.- PodeszÅ‚a do kuchenki i zapaliÅ‚a wiszÄ…cÄ… nad niÄ… lampkÄ™.-Zaraz mi pewnie powiesz, że to nie moja sprawa.- Charlie.- Dobrze wiem, jak siÄ™ czujesz, Jackson.Trudno jest speÅ‚nićoczekiwania wszystkich ludzi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]