[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mówił, że (.) ma konflikt z przełożonymi,że za karę przenieśli go do Torunia.Opowiadał o strachu.%7łe ma kłopoty ze SłużbąBezpieczeństwa.- Nie dadzą mi więcej paszportu - te słowa mają tłumaczyć jego desperacki krok:na ostatnim austriackim przystanku przed granicą z Czechosłowacją zakonnik wysiada z autobusu.Urywa się na Zachód.- Ta pielgrzymka była straszna - mówi nam tajemniczo ksiądz redemptorysta.Proszony o konkrety wyjaśnia oględnie: - Pielgrzymi pokłócili się między sobą.Od początkubyła zresztą dziwna atmosfera.Z tego, co wiem, właśnie ojciec Rydzyk tak skłócił ludzi,że oni się podzielili na wrogie obozy.Wybuchały jakieś słowne awantury.Szczegółów jużnaprawdę nie pamiętam.to tyle lat.Kto mógł przypuszczać wówczas, jakiego znaczenia tenmoment historii Tadeusza Rydzyka nabierze pózniej?- Ale o co mogło chodzić w tych autokarowych sporach? Jak ksiądz przypuszcza?- Myślę, że ojciec Rydzyk zaplanował pozostanie na Zachodzie, a musiał mieć jakieśalibi.Więc z jednej strony coś nakręcał, z drugiej wymyślał historie o tym, jak go bezpiekaściga.Może sam wierzył w to, że jest drugim Popiełuszką?Pytamy jeszcze kilku innych osób: jak można wyjaśnić nagły zakręt redemptorysty?Pada kilka teorii: Może SB chciała, by w zamian za ułatwienia w wyjazdach ojciecTadeusz zrobił coś dla niej w Watykanie, lecz on tego nie uczynił - i dobre dotąd stosunkiz paszportówką zamieniły się w strach.A może SB osaczała księdza, ten zaś opowiedziało tym Janowi Pawłowi II i usłyszał poradę:  Nie wracaj ? Może będąc tak długona Zachodzie, ksiądz zetknął się z przedstawicielami któregoś z obcych wywiadów?Porozmawiał z tajniakami i teraz bał się wrobienia w  szpiegostwo ?To wszystko tylko przypuszczenia.O ich weryfikację prosimy wysokiego urzędnikaz IPN.Wskazuje na tę ostatnią możliwość.- Bardzo chętnie zapytałbym ojca Rydzyka, czy znał się z Andrzejem Madejczykiem,rzekomym dziennikarzem katolickim - mówi.- Madejczyk, grozny agent SB o pseudonimie Lakar , spotykał się praktycznie ze wszystkimi polskimi księżmi w południowychNiemczech.**Co wiadomo o  Lakarze ?Agent Departamentu I Ministerstwa Spraw Wewnętrznych działający w Monachium,Kolonii, Rzymie i Watykanie jako tzw.ogniwo nielegalne wydziału II/XIV.Miał kilkawłasnych kontaktów, jednym z nich był ojciec Konrad Hejmo, pózniejszy watykańskikorespondent Radia Maryja i dobry znajomy ojca Rydzyka. Lakar oraz prowadzący go esbek - oficer wywiadu - spotykali się w Belgradzie,ówczesnej stolicy Jugosławii.Peter Raina, historyk, autor biografii Prymasa Tysiąclecia, w wywiadzie dla  Naszego Dziennika mówi o  Lakarze :- Madejczyk był wytrawnym podwójnym agentem.Służył esbekom i wszystkowskazuje na to, że pracował również dla wywiadu zachodnioniemieckiego, BND.Kłamałw środowisku Polonii rzymskiej, że współpracuje z niemieckim Episkopatem.Badaniaw archiwach kościelnych w Kolonii, gdzie Madejczyk mieszkał, wykazały, że z Kościołemniemieckim nic wspólnego nie miał.(.) Jako podwójny agent dobrze wykorzystał swoją rolę.Jego dwie córki mogły za darmo kształcić się w państwowych szkołach muzycznychw Polsce.Jako agent BND często odwiedzał Rzym razem z rodziną.Mieszkał w luksusowychhotelach.BND na pewno wiedział o współpracy Madejczyka z SB, a i SB musiała wiedziećo związkach Madejczyka z BND.Obie agentury były zadowolone, skoro Madejczykdostarczył im informacji o lobby polskim w Rzymie.Jest dla mnie zagadką, dlaczego IPN nieujawnia wywiadowczej działalności Madejczyka!- Te akta pozostają w zbiorze zastrzeżonym między innymi dlatego, że są tamwrażliwe informacje o polskim Episkopacie - mówi nam Zdzisław Najder, historyk, byłydyrektor Radia Wolna Europa, który świetnie znał  Lakara.Jego zdaniem - wbrew temu,co twierdzi Raina - Madejczyk miał coś wspólnego z niemieckim Episkopatem: był jegodoradcą do spraw PRL i znał wszystkich polskich księży pracujących w latach 80.w Republice Federalnej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •