[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Szybko rozwijały się nowo założone miasta w okręgu włókienniczym, jak Ozorków, Zduńska Wola, Tomaszów, Zgierz, Pabianice, a przede wszystkim Łódź.Poza granicami Królestwa podwoiła się niemal ludność Krakowa, rosła liczebność mieszczaństwa na Śląsku, szczególnie Górnym i we Wrocławiu.Na pozostałych terenach procesy urbanizacyjne przebiegały już wolniej.Wiele z nowo powstałych czy rozwijających się miast ma charakter dużych skupisk przemysłowych.Stąd też nabiera nowych cech i ich skład społeczny.Tak więc z mas biedoty, najemników, służby, robotników manufakturowych czy chałupników zaczynał się tworzyć proletariat.Na razie ta formująca się klasa była jeszcze słabo zintegrowana wewnętrznie, chociaż liczbę robotników w Królestwie ocenia się przed powstaniem listopadowym na ok.50 tys.Ale znaczną część spośród nich stanowiła nie ludność miejska, lecz chłopi, zwykle bezrolni, którzy zwłaszcza byli używani do pracy w górnictwie i hutnictwie.Część z nich została zorganizowana w tzw.Korpus Górniczy, większość nie miała żadnych uprawnień.Podobnie ciężkie było położenie robotników i w innych gałęziach przemysłu.Wyzysk ich był bezwzględny, tak że już w latach dwudziestych dochodziło do pierwszych żywiołowych wystąpień i strajków (jak wiadomo, najwcześniej w Łodzi i w Warszawie w 1824 r.).Jednocześnie powstawała burżuazja.Wywodziła się ona częściowo z dawnego kupiectwa, ale w jeszcze większym stopniu z różnych spekulantów, którzy dorobili się w okresie wojennym, jak np.Samuel Fraenkel, czy na dzierżawach rządowych, i swój kapitał inwestowali w przedsiębiorstwa przemysłowe (jeżeli nie bankierskie).Przybywali także kapitaliści z zagranicy, najwięcej z Niemiec.Wyjątkowo wśród tej burżuazji można było spotkać i rodziny szlacheckie czy magnackie (np.Łubieńskich).Większość stanowili przy tym ludzie pochodzenia żydowskiego czy niemieckiego, co nadawało obcy charakter całej burżuazji i ograniczało jej rolę w społeczeństwie polskim.Jeszcze silniej zjawisko to wystąpiło na Górnym Śląsku, gdzie wyraźnie zarysowały się nie tylko klasowe, ale i narodowe odrębności i przeciwieństwa między wyłącznie niemal niemiecką burżuazja i polskim w większości proletariatem.Tego rodzaju przeciwieństwa mniej ostro występowały w Królestwie, gdyż wśród proletariatu znaczną część stanowiła ludność żydowska, osiedlająca się w większych ośrodkach przemysłowych, oraz Niemcy, dość liczni między sprowadzanymi z zagranicy specjalistami.Spośród pozostałych warstw miejskich drobni kupcy, rzemieślnicy w zmieniających się warunkach ekonomicznych tracili charakter dawnego pospólstwa, stawali się natomiast kapitalistycznym drobnomieszczaństwem.Jako odrębna warstwa - spośród urzędników, nauczycieli, artystów, przedstawicieli wolnych zawodów, kleru i kadry oficerskiej - kształtowała się nadal inteligencja.Pierwsze trzydziestolecie XIX w.nie przyniosło jeszcze wyraźnego skrystalizowania się tych wszystkich nowych struktur społecznych.Są to dopiero początki - stąd też trudno powiedzieć o wytworzeniu się typowych sytuacji i postaw społecznych.Na pełniejsze wyodrębnienie tego okresu nie pozwalają także dotychczasowe badania w tym zakresie, mimo poważnych osiągnięć historyków specjalizujących się w tej dziedzinie pod kierunkiem Witolda Kuli i Janiny Leskiewiczowej.Skomplikowany proces tworzenia się nowego społeczeństwa odbywał się przy tym wśród pełnych dynamizmu przemian demograficznych.Tworzył się wielki rezerwuar rąk do pracy zarówno w przemyśle, jak i w kapitalistycznym, opartym na najmie, rolnictwie.Skutki tego procesu dadzą się zaobserwować dopiero w połowie XIX w.Pełniejsza charakterystyka przekształconego społeczeństwa znajdzie się więc w następnej części.lPolityka władz Królestwa i legalna opozycjalPolityka Aleksandra I w Polsce była pełna niekonsekwencji.Wpływało na aią niezadowolenie w rosyjskim otoczeniu cara, które bądź to - jeśli chodzi o konserwatystów - miało mu za złe wprowadzenie rządów konstytucyjnych w tak bliskim sąsiedztwie, bądź - żywioły liberalne - uważało, że należało zacząć od nadania konstytucji właśnie w Rosji.Sam car, w miarę narastania ruchów rewolucyjnych w Europie, coraz mniej był skłonny do pełnej realizacji przyznanych Królestwu uprawnień.To nastawienie Petersburga znalazło także odbicie w organizacji władz w Królestwie.Na namiestnika powołał car nie Adama Czartoryskiego, cieszącego się dużym autorytetem w społeczeństwie polskim i wskutek tego dość niezależnego, ale gen.Józefa Zajączka.Ten dawny jakobin i republikanin przeżył dość typową dla wielu swych towarzyszy ewolucję.Porzucił poprzednie ideały i stał się posłusznym wykonawcą woli carskiej.Dla kariery nie ośmielał się występować z własnym zdaniem: przy jego bierności wielkie wpływy uzyskał nieprzewidziany konstytucją „pełnomocnik cesarski” senator Mikołaj Nowosilcow.Był to człowiek niechętny samodzielności Polaków, zdecydowany przeciwnik wszelkiego liberalizmu, który zgodnie ze stanowiskiem reakcji petersburskiej przyczyniał się, jak mógł, do osłabienia Królestwa i podsycania nieufności cara do Polaków.Właściwe kierownictwo sprawami polskimi skoncentrowało się wszakże w ręku usuniętego z Petersburga ze względów dynastycznych (by ułatwić objęcie tronu przez Mikołaja) brata carskiego w.ks.Konstantego (1779-1831).Psychopata, z kompleksem niższości i rozbudzanymi wcześnie ambicjami, był wysuwany do tronu polskiego już w 1793 r.Powołanie go na naczelnego wodza w Królestwie i na Litwie wydobywało go z cienia brata-cara, w którym żył dotychczas.Ceniąc swą nową pozycję nie starał się o pozyskanie przychylności Polaków.Jak przystało na autokratę, nie liczył się z konstytucją, narzucał rządowi swe zdanie, a ruchy niepodległościowe traktował jako skierowane przeciwko swej osobie.Bezwzględnie kierując sprawami wojskowymi przyczynił się do zerwania z demokratycznymi tradycjami w armii polskiej i wpojenia jej bezdusznego drylu pruskiego.Z powodu swych gwałtownych wybuchów, wprowadzenia kar cielesnych był powszechnie znienawidzony przez żołnierzy i oficerów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]