[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odskoczył, ukazując niewielką, czterdzieści pięć nasześćdziesiąt centymetrów, ukrytą przestrzeń. Fałszywy front  wytłumaczyła Remmy. Wyglądajak kawałek boazerii, lecz wysunięcie szuflady powyżejodbezpiecza zamek.Pózniej naciśnięcie prawego górnegorogu deseczki otwiera zamek.King przyjrzał się mechanizmowi z bliska. Całkiem sprytne  skomentował. Zawsze chciałam mieć tajną skrytkę w garderobie powiedziała Remmy. Odkąd byłam małą dziewczynką. Ale ten, kto cię okradł, nie wiedział, jak jąotworzyć?  zapytała Michelle. Junior Deaver nie wiedział, jak ją otworzyć poprawiła Remmy. Niemal każda szuflada byławyrwana i przeszukana.Naprawa sporo mnie kosztowała.Zedrę to z Juniora w sądzie.Powtórzcie to Harry'emu. Ale skąd ktokolwiek prócz ciebie wiedział w ogóleo istnieniu tej skrytki?  dopytywała się Michelle. Przez lata mogło mi się coś wymsknąć.Niemartwiłam się tym, gdyż mamy system alarmowy, którywydawał się doskonały. Czy alarm był włączony?  zapytał King. Tak, tylko że nie mamy detektorów ruchu nadrugim piętrze, a okna również nie są podłączone.Systemzafundowaliśmy sobie wiele lat temu, kiedy niemalwydarzyła się tragedia.Wydawało nam się, że ludziedrugiej kategorii nie dotrą na drugie piętro  dodała z obrzydzeniem. O jakiej tragedii mówisz?  chciał wiedzieć King.Remmy odwróciła się w jego stronę. Mój syn Eddie został porwany  wyjaśniła. Nigdy o tym nie słyszałem  powiedział. Miało to miejsce ponad dwadzieścia lat temu, kiedybył jeszcze na studiach. Ale wszystko, jak widać, dobrze się skończyło powiedział King. Tak, dzięki Bogu.Nie musieliśmy nawet zapłacićpięciu milionów dolarów okupu. Dlaczego nie?  zapytała Michelle. FBI wytropiło porywacza.Zginął w strzelaninie.Chip Bailey, agent FBI, który uratował Eddiego izastrzelił porywacza, mieszka nawet w okolicy.Nadalpracuje dla FBI, w Charlottesville. Nikogo więc nie było w domu, kiedy nastąpiłowłamanie?Remmy siedziała na krawędzi dużego łóżka zbaldachimem, bębniąc swoimi długimi, smukłymi palcamiw słupek. Savannah była na uczelni.Skończyła studia wzimie, ale zdecydowała się zabawić tam jeszcze jakiś czas.Jestem pewna, że widać, jak bardzo moja maładziewczynka lubi swoje przyjemności.Eddie i Dorotheawyjechali z miasta.Mason, nasza pomoc domowa, i Sally,dziewczyna zajmująca się końmi, mieszkają w domku natyłach.I tak by niczego nie zauważyli.Moje sypialniane okna wychodzą na odizolowany fragment naszegoogrodu. Jesteś więc w domu sama?  zapytała Michelle. Z Bobbym!  zaprzeczyła Remmy. Nasze dziecisą już dorosłe.Dość już pomieszkiwali u nas przyjaciele irodzina.Przez lata ten wielki budynek był pełen ludzi.Teraz jest po prostu naszym domem. Ale w nocy, kiedy nastąpiło włamanie, dom byłpusty  powiedział King. Rozumiem, że ty odwiedzałaśakurat w szpitalu Bobby'ego? Dokładnie.We Wrightsburg General. Powiedziano nam jednak, że do domu wróciłaśdopiero około piątej rano  powiedziała Michelle. Tocałkiem długo jak na godziny wizyt. Spałam w szpitalu, w prywatnym pokoju obok jegosali  wyjaśniła Remmy. To bardzo uprzejme z ich strony  oceniła Michelle. Nasze nazwisko widnieje na ich budynku, złotko powiedziała Remmy fałszywie uprzejmym tonem.Dużobardziej bezpośrednio dodała:  Szczerze mówiąc, zapiętnaście milionów dolarów trudno byłoby zrobić mniej. Och  powiedziała Michelle zmieszana. Policja twierdzi, że wszystkie ślady prowadzą doJuniora, włączając w to jego odciski palców. Przecież tutaj pracował  powiedział King. Możestąd te odciski. Znalezli je na zewnątrz wyłamanego okna.Wynajęłam Juniora, żeby pracował w mojej sypialni, a nie za cholernym oknem. Rozumiem też, że skradziono również rzeczy zgarderoby Bobby'ego. Włamano się tam. A co zostało zabrane?  zapytała Michelle. Chodzcie, sami zobaczycie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •