[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przykład?Uczymy się, że naciśnięcie guzika w automacie spowoduje, że batonik wypadnie.Ten rodzajnazywa się operacyjnym, ponieważ uczymy się tego, co się wydarzy, jeśli podejmiemy takie czyinne działanie, słowem, przeprowadzimy określoną operację.Trzeba zdawać sobie sprawę zistnienia tych dwóch typów skojarzeń, często oba są bowiem potrzebne, aby uzyskać określoneefekty.HB Stanley CorenUczenie się znaczenia bodzcówJako pierwszy klasycznym warunkowaniem systematycznie zajmował się Iwan Pawłowicz Pawłów,rosyjski fizjolog, który początkowe dwadzieścia lat swej naukowej kariery poświęcił badaniuukładu pokarmowego, a zwłaszcza roli śliny we wstępnej fazie trawienia.W roku 1904 przyniosłomu ono Nagrodę Nobla.Pomijając prestiż tego wyróżnienia, Pawłów bardziej jest znany ze swoichdoświadczeń dotyczących procesu uczenia się, które prowadził do połowy lat 30.ubiegłego wieku.Jego badania nad procesem uczenia się zapoczątkowała przypadkowa obserwacja.Pawłówzajmował się problemem wydzielania śliny u psów, wiedząc już, że kiedy jedzenie znajdzie się wpysku zwierzęcia, jej produkcja zacznie się natychmiast.Zaobserwował, że jeśli pracuje z tymsamym psem kilka dni z rzędu, o tych samych porach, zwierzę zaczyna się ślinić na sam widokjedzenia, a nawet jedynie miski czy osoby, która zwykle podaje mu jedzenie.Czasami wystarczałsam dzwięk jej kroków.Pawłów mógł zbagatelizować tę obserwację stwierdzeniem: Ach, to nictakiego, pies spodziewa się jedzenia i to oczekiwanie wywołuje gromadzenie się śliny".On jednakrozpoznał w zachowaniu psa swego rodzaju formę uczenia się, w której reakcja na bodziecwymykała się świadomej kontroli.Każdy może przekonać się, że ślinienie się na rozkaz jestniemożliwe, siła woli nic tu nie pomoże.Pawłów docenił wagę swoich obserwacji.Mimowolnedziałanie (wydzielanie śliny) pojawiające się jedynie w obecności określonych bodzców (jedzenia)wystąpiło w związku z innymi bodzcami (obecność uczonego).Innymi słowy, powstało skojarzeniepomiędzy obecnością badacza a pokarmem, toteż reakcje psa na jego widok były takie same jak nawidok jedzenia - rozpoczynała się mimowolna produkcja śliny.Badając ten proces, Pawłów używał prostych metod.Na początku treningu wprowadził neutralnybodziec, który nie wywoływał produkcji śliny - dzwięk dzwonka, który rozlegał się na chwilę przedtym, zanim uczony podawał rozpylaczem odrobinę mięsnego proszku do pyska psa.Po kilkupowtórzeniach sekwencji: dzyń - puff - ślinienie się", Pawłów pozostawił jedynie dzwiękdzwonka.Ten neutralny początkowo bodziec, który nie zwiastował wydzielania się śliny, terazwywoływał jej produkcję.Nie miało większego znaczenia, jaki będzie ów niezależny czynnik,równie dobrze mógł to być błysk światła, kliknię-cie, klepnięcie po zadzie czy cokolwiek innego.Ważne było to, że teraz pies reagował nań tak, jak na smak mięsa - produkcją śliny.Działo się tobez udziału woli zwierzęcia ani świadomego działania.To się po prostu działo i pies nic nie mógłna to poradzić.IIITAJEMNICE PSIEGO UMYSAU 198Można samemu przeprowadzić doświadczenie z klasycznym warunkowaniem, wystarczy tylkoznalezć chętną do pomocy osobę.Poproś przyjaciela, by usiadł.Stań albo usiądz na tyle blisko, abymóc bez trudu delikatnie dmuchnąć mu w oczy.Reakcją powinno być mruganie powiekami.Wezteraz łyżeczkę i uderz nią w filiżankę.Jako bodziec neutralny, dzwięk ten nie powinien wywoływaćmrugania.Teraz powtórz kilka razy taką sekwencję zdarzeń: dzwonienie łyżeczką - dmuchnięcie -mruganie".Następnie uderzaj jedynie w filiżankę, a zauważysz, że twój przyjaciel mimowolniemruga oczami za każdym razem, kiedy usłyszy ten dzwięk, nawet jeśli będzie się bardzo starałpowstrzymać tę reakcję.Możemy śmiało stwierdzić, że nastąpiło klasyczne warunkowanie.Uczenie się emocjonalnePo cóż mamy sobie zawracać głowę uczeniem naszego psa ślinienia się na dany sygnał, skoro wieluz nas ma i tak problemy z nadmierną produkcją śliny u swoich ulubieńców? Istota tkwi jednak niew ślinieniu się czy mruganiu oczami, ale w samej metodzie.Najważniejsze w klasycznymwarunkowaniu jest to, że dzięki niemu uczymy się emocjonalnego reagowania na różne rzeczy.Najbardziej znanym opisem tego, jak klasyczne warunkowanie może wpłynąć na wyuczone reakcjeemocjonalne, jest praca Johna Watsona, zwanego ojcem behawioryzmu.Watson prowadził naUniwersytecie Hopkinsa projekt badawczy, na który w dzisiejszych czasach nie pozwoliłaby żadnaakademicka komisja etyczna.Jedenastomiesięcznemu chłopcu, Albertowi, Watson pokazał białegoszczura.Malec nie zdradzał cienia lęku.Kiedy następnym razem pokazywał dziecku szczura, zaplecami chłopca, rozlegał się bardzo głośny dzwięk młotka uderzającego o metal.To przestraszyłodziecko tak, że zaczęło płakać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]