[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. ZauważyliÅ›cie coÅ›, co Å›wiadczyÅ‚oby o tym, że walczyÅ‚, stawiaÅ‚opór czy coÅ› w tym rodzaju? zawoÅ‚aÅ‚ Patrik do Torbjörna, który za-trzymaÅ‚ siÄ™ w poÅ‚owie schodów na szczyt wieży. Jak dotÄ…d nic, ale jeszcze nie zdążyliÅ›my go dokÅ‚adnie obejrzeć.Zaczynamy od zdjęć. MachnÄ…Å‚ aparatem. Potem zobaczymy i w razieczego damy znać. DziÄ™kujÄ™ odparÅ‚ Patrik.To na razie wszystko.Teraz czeka na niego inne zadanie.PodszedÅ‚ do nich Martin Molin, blady, jak zwykle, gdy musiaÅ‚ pa-trzeć na zwÅ‚oki. Mellberg i Paula też jadÄ…. No to fajnie powiedziaÅ‚ bez entuzjazmu Patrik.Zarówno Gösta,jak i Martin nie mieli wÄ…tpliwoÅ›ci, że nie chodzi mu o PaulÄ™. Co robimy? spytaÅ‚ Martin. Zaczekaj na nich.Mellbergiem siÄ™ nie przejmuj, bÄ™dzie tylko ster-czeć i przeszkadzać technikom.Przejdzcie siÄ™ z PaulÄ… po domach przywjezdzie na Badholmen.WiÄ™kszość stoi pusta, wiÄ™c nie bÄ™dzie to trud-ne.Gösta, pojedziesz ze mnÄ… do Sanny?Gösta spojrzaÅ‚ na niego smutno. OczywiÅ›cie.Kiedy? Teraz odparÅ‚ Patrik.ChciaÅ‚ to mieć za sobÄ….ZastanawiaÅ‚ siÄ™, czynie zadzwonić do Anniki i nie spytać, po co wczoraj do niego dzwoniÅ‚a,ale uznaÅ‚, że to może poczekać.OpuszczajÄ…c Badholmen, obaj z GöstÄ… starannie unikali patrzenia nasylwetkÄ™ huÅ›tajÄ…cÄ… siÄ™ na wietrze. Nic z tego nie rozumiem.Kto przysyÅ‚aÅ‚ Christianowi te rysunki? Sanna byÅ‚a zdziwiona.Wzięła jeden do rÄ™ki.Erika pogratulowaÅ‚a sobie,że każdy rysunek wÅ‚ożyÅ‚a do osobnej koszulki, dziÄ™ki czemu można jebyÅ‚o oglÄ…dać, nie ryzykujÄ…c, że stracÄ… wartość dowodowÄ…. Nie wiem.MiaÅ‚am nadziejÄ™, że mi coÅ› podpowiesz.Sanna potrzÄ…snęła gÅ‚owÄ…. Nic o tym nie wiem.SkÄ…d je masz?Erika opowiedziaÅ‚a o wizycie w dawnym mieszkaniu Christiana wGöteborgu i spotkaniu z Janosem Kovácsem, który zachowaÅ‚ listy z ry-sunkami. Dlaczego interesujesz siÄ™ przeszÅ‚oÅ›ciÄ… Christiana? spytaÅ‚a Sanna.Erika musiaÅ‚a siÄ™ namyÅ›lić.W pierwszej chwili sama nie wiedziaÅ‚a,jak to wyjaÅ›nić. Kiedy siÄ™ dowiedziaÅ‚am, że dostaje listy z pogróżkami, zaczęłamsiÄ™ o niego bać.Nie dawaÅ‚y mi spokoju, taka już jestem.Christian nic niemówiÅ‚, wiÄ™c zaczęłam szperać. PokazaÅ‚aÅ› je Christianowi? Sanna siÄ™gnęła po nastÄ™pny rysunek,przyglÄ…daÅ‚a mu siÄ™ uważnie. Nie, najpierw chciaÅ‚am siÄ™ czegoÅ› dowiedzieć od ciebie. Przerwa-Å‚a na chwilÄ™. Co wiesz o przeszÅ‚oÅ›ci Christiana? Jego rodzinie i dzie-ciÅ„stwie?Sanna uÅ›miechnęła siÄ™ smutno. Trudno to sobie wyobrazić, ale wÅ‚aÅ›ciwie nic.Nie znam nikogo,kto by tak maÅ‚o mówiÅ‚ o sobie.PytaÅ‚am go o różne rzeczy, o rodziców,gdzie mieszkali, co robiÅ‚, kiedy byÅ‚ maÅ‚y, jakich miaÅ‚ kolegów& zadajesiÄ™ takie pytania nowo poznanym osobom.Christian nic nie mówiÅ‚.Po-wiedziaÅ‚ tylko, że rodzice już nie żyjÄ…, nie ma rodzeÅ„stwa, dzieciÅ„stwomiaÅ‚ takie jak wszyscy i nie ma do powiedzenia nic ciekawego. SannaprzeÅ‚knęła Å›linÄ™. Nie przyszÅ‚o ci do gÅ‚owy, że to dziwne? spytaÅ‚a Erika ze współ-czuciem.WidziaÅ‚a, że Sanna z trudem hamuje Å‚zy. Kocham go, a że zawsze siÄ™ zÅ‚oÅ›ciÅ‚, gdy pytaÅ‚am, to przestaÅ‚am.ChciaÅ‚am tylko& żeby zostaÅ‚ wyszeptaÅ‚a ze spuszczonym wzrokiem.Erika w pierwszym odruchu chciaÅ‚a jÄ… przytulić.WydaÅ‚a jej siÄ™ takamÅ‚odziutka, bezbronna.MusiaÅ‚o być jej trudno w zwiÄ…zku, w którymzawsze byÅ‚a tÄ… gorszÄ….Nie mogÅ‚o być wÄ…tpliwoÅ›ci, że Christian nie od-wzajemniaÅ‚ jej miÅ‚oÅ›ci. WiÄ™c nie wiesz, kim jest ta maÅ‚a postać koÅ‚o Christiana? spytaÅ‚amiÄ™kko. Nie mam pojÄ™cia, ale to musiaÅ‚o narysować dziecko, prawda?Może ma jakieÅ› nieÅ›lubne dzieci, o których nic nie wiem? ZaÅ›miaÅ‚a siÄ™,ale Å›miech uwiÄ…zÅ‚ jej w gardle. Tylko bez pochopnych wniosków. Erika przestraszyÅ‚a siÄ™, że tyl-ko pogorszyÅ‚a sprawÄ™.Sanna wydawaÅ‚a siÄ™ bliska zaÅ‚amania. Ja też mam mnóstwo wÄ…tpliwoÅ›ci
[ Pobierz całość w formacie PDF ]