[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Można to uznać lub odrzucić.Bohater Notatek z podziemia Dostojewskiegoową zasadę odrzuca, głosząc swoje prawo do zaprzeczenia, iż dwa i dwa to cztery,gdyż jest to niezgodne z jego wolą, a ponadto nie brał udziału w ustanawianiu tejreguły.Kierkegaard popiera go z całej duszy i zaleca wiarę w istnienie Boga jakozabieg uwalniający nas od ulegania innej jakiejś konieczności fizycznej, ma-tematycznej, historycznej.W takim przypadku istnieje tylko konieczność naturyteologicznej, ucieleśnionej właśnie przez Niego.Nietzsche z kolei zaleca amorfati, przeżywanie z nadludzką intensywnością każdej sekundy, by w ten sposóbutrwalić rzeczywistość, będącą nieustanną zmianą.Itd.Itd.Jedni zalecają mi cier-pliwość, inni rezygnację, jeszcze inni tragiczny bunt.W końcu jednak wszyscydochodzą do wniosku, że z tym co nie może być wypada raczej nieco pożarto-33wać.Zresztą ja sam, jak powiedziałem, specjalista w tej dziedzinie, jestem zmu-szony do powtórzenia wraz z chórem z Alkestis Eurypidesa:Duch mój niebianów przezierał wyroki,poezji cudnej przezierał wierzeje,a ludzkiej myśli koleje do głębi bada.I wysnuł jedno z tej myślenia przędzy,że nad człowiekiem w jego życia nędzytwarda konieczność wciąż włada! (.)Ona jedyna ołtarzów nie miewa,ani posągów wyrzezanych z drzewa,na wszelkie ofiary głucha!1Na zewnątrz jakby pociemniało, nadciągają chmurzyska nie zapowiadaneprzez jasność poranka.Mimo to zamierzam kontynuować pracę nad referatem,którego nigdy nie będzie mi dane wygłosić.Niech zgniłe powietrze meteorolo-gii nie ośmiela się wtargnąć w odżywcze, heroiczne w swym oskarżycielskimzapale powiewy nauki! Przemyślę problem raz jeszcze, poczynając od tego, odczego powinienem był rozpocząć: od etymologii.Czy istnieje jakieś inne praw-dziwe zródło poznania niż etymologia? Greckie słowo na określenie tego, cokonieczne brzmi ananke.Wedle wyczerpującej pracy profesora Heinza Schrec-kenberga (zob.bibliografia) ananke u Homera pochodzi z wcześniejszego semic-kiego rdzenia, składającego się z trzech spółgłosek hnk.Słowa należące do tejsamej rodziny spotykamy w staroegipskim (w znaczeniu wąski oraz dusić ),koptyjskim ( obręcz ), akadyjskim ( zaciskać , dławić ), hebrajskim ( łańcuchna szyję ), chaldejskim ( okowy ), arabskim ( dusić , jarzmo ) etc.Inne sło-wa mające etymologiczny związek z ananke uzupełniają interesujące nas polesemantyczne: agham to w sanskrycie zły , eng po niemiecku wąski , agche-in dusić , po grecku, dodajmy hiszpańskie angina i angosto ( wąski ), an-gustia ( trwoga ).Coś jakby mnie dusiło, ale nic, idę dalej.Platon w Kratylupisze, że ananke pochodzi od słowa oznaczającego zwężenie, wąski otwór: jakbysię podążało wąskim jakimś przejściem, tak zwężonym i ściśniętym, że żadnegoruchu wykonać nie można.Nieoceniony Schreckenberg wskazuje na powiąza-nia interesującego nas słowa z terminem, jakiego używano na określenie jarzmanoszonego przez niewolników, przypominając jednocześnie, że więzienie w Ate-nach i Tebach zwano anankaion.Dopiero teraz dostrzegam prawdziwy klimattego słowa, przy czym nie mam tu na myśli jego wymiaru metafizycznego, leczkontekst ludzkich wyobrażeń.Bracia akadyjscy, drodzy Chaldejczycy, koledzyz Teb i Germanii, jak dobrze rozumiemy się w tej sprawie, chociaż nikt z nas nie1(tłum.Bolesław Karpiński, Alkestis, Eurypides, Kraków, 1915)34pojmuje, czym jest konieczność! Proponujecie mi okowy , dławienie , dusz-ność , a ja odpowiadam trwoga.Jak to wśród przyjaciół.Z oddali dochodzi mnie odgłos grzmotu, potem drugi, znacznie bliższy.Po-dmuchy wiatru stają się chłodniejsze, chmury spowijają słońce.Półmrok sprawia,że aby dalej czytać, muszę niemal wodzić nosem po notatkach.Ale brnę dalej.W moim zajęciu też dostrzegam coś na kształt nieubłaganej konieczności.Zajmij-my się teraz słowem konieczność (necesidad) jako takim.Pochodzi od łacińskiegonecessitas, w którego polu semantycznym mieści się również idea więzi, powiąza-nia, głównie w znaczeniu więzi rodzinnej, więzów krwi.Necessitudines to osoby,z którymi jest się bezpośrednio związanym, krewni, znajomi, przyjaciele.Słowemtym, jak widać, określa się zarówno więzi naturalne, jak związki o charakterzemoralnym lub politycznym, łączące nas z innymi ludzmi.Necessaria to krewnalub przyjaciółka; można by tu umieścić również moją żonę, gdyż nienawiść torównież forma pokrewieństwa.Słowem, konieczność to inni, ci, od których za-leżę, ci, których kocham i nienawidzę, ci którymi posługuję się w konkretnychcelach
[ Pobierz całość w formacie PDF ]