[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Samolot wylÄ…dowaÅ‚ o wpół do trzeciej.Stoat wypatrywaÅ‚ Desie w terminalu, ale tam jej nie byÅ‚o.ZadzwoniÅ‚ jeden z jego telefonów komórkowych -zawsze nosiÅ‚ trzy - i Palmer wyszarpnÄ…Å‚ go z kieszeni.DzwoniÅ‚ Durgess.Na razie nie udaÅ‚o mu siÄ™ nic z nosorożcem, ale ma dobre wiadomoÅ›ci w sprawiegeparda dla Roberta Clapleya! Znalezli jednego aż w Hamburgu, w zoo dla dzieci.Kot za kilka dniprzyjedzie na plantacjÄ™ Dzika Sawanna, gdzie zostanie umieszczony w klatce, wymyty i utuczony przedwielkimi Å‚owami. Kiedy tylko bÄ™dziecie panowie gotowi!" - zaprosiÅ‚ Durgess tak dziarsko, jak nigdydotÄ…d.»PowiadomiÄ™ pana Clapleya - odparÅ‚ Stoat - i skontaktujÄ™ siÄ™".WyszedÅ‚ na parking przy lotnisku i mrużąc oczy przed sÅ‚oÅ„cem, rozglÄ…daÅ‚ siÄ™, nie wiedzÄ…c wÅ‚aÅ›ciwie,czego ma szukać.Dwukrotnie zatrÄ…biÅ‚ klakson.Stoat odwróciÅ‚ siÄ™ i zobaczyÅ‚ podjeżdżajÄ…cego wolnobiaÅ‚ego buicka combi.Za kierownicÄ… siedziaÅ‚ mężczyzna, ale Desie nie byÅ‚o widać.SamochódzatrzymaÅ‚ siÄ™ przy Palmerze i drzwi od strony pasażera otworzyÅ‚y siÄ™.Stoat wsiadÅ‚ Na tylnym siedzeniuleżaÅ‚ Boodle, trzymajÄ…c miÄ™dzy Å‚apami pomaraÅ„czowo--niebieskÄ… piÅ‚kÄ™ z gÄ…bki.Pies zaÅ‚omotaÅ‚ radoÅ›nieogonem na widok Stoata, ale nie wypuÅ›ciÅ‚ zabawki.Stoat wyciÄ…gnÄ…Å‚ do tyÅ‚u rÄ™kÄ™ i pogÅ‚askaÅ‚ go pogÅ‚owie.- Tylko na tyle ciÄ™ stać? - zapytaÅ‚ kierowca.- On Å›mierdzi - wyjaÅ›niÅ‚ Stoat.- Jasne, że Å›mierdzi.CaÅ‚y ranek spÄ™dziÅ‚, goniÄ…c krowy.A teraz przytul go.Na pewno nie w garniturze za dwa tysiÄ…ce dolarów, pomyÅ›laÅ‚ Stoat.- To ty byÅ‚eÅ› u Swaina - powiedziaÅ‚ do mężczyzny za kierownicÄ….- Gdzie, u diabÅ‚a, jest moja żona?Samochód ruszyÅ‚.- SÅ‚yszysz mnie?- CierpliwoÅ›ci - rzekÅ‚ kierowca.WyglÄ…daÅ‚ na jakieÅ› dwadzieÅ›cia lat.MiaÅ‚ na sobie granatowypodkoszulek, luzne, wypÅ‚owiaÅ‚e dżinsy, a na nosie okulary przeciwsÅ‚oneczne.Jego wÅ‚osy byÅ‚yrozczochrane i zbielaÅ‚e od sÅ‚oÅ„ca, a skóra brÄ…zowa jak u surfera.ProwadziÅ‚ samochód na bosaka.- PróbowaÅ‚eÅ› mnie przestraszyć - powiedziaÅ‚ Palmer Stoat.- ChciaÅ‚eÅ›, abym myÅ›laÅ‚, że pokroiÅ‚eÅ› mipsa.Jaki chory skurwysyn mógÅ‚by postÄ…pić w ten sposób?- Zdeterminowany.- SkÄ…d wziÄ…Å‚eÅ› ucho i Å‚apÄ™?- To nieważne - odparÅ‚ mÅ‚ody czÅ‚owiek- Gdzie jest Desie?- O rany, ta twoja wody koloÅ„ska.- GDZIE JEST MOJA %7Å‚ONA?Roadmaster jechaÅ‚ na północ, w stronÄ™ StarkÄ™, z prÄ™dkoÅ›ciÄ… stu dwudziestu kilometrów na godzinÄ™.Stoat ze zÅ‚oÅ›ciÄ… zacisnÄ…Å‚ dÅ‚onie.Jego wilgotne miÄ™kkie pięści wyglÄ…daÅ‚y równie groznie, jak biskwity.- DokÄ…d, u diabÅ‚a, mnie wieziesz? Jak siÄ™ nazywasz? - Stoata oÅ›mielaÅ‚ fakt, że porywacz sprawiaÅ‚wrażenie nieuzbrojonego.- Pójdziesz do wiÄ™zienia, wiesz o tym, chÅ‚opaczku? I im dÅ‚użej trzymasz mojążonÄ™ i psa, tym dÅ‚użej twoja nieszczÄ™sna dupa bÄ™dzie tkwiÅ‚a za kratkami.- Ta blondyna - powiedziaÅ‚ kierowca - z którÄ… czasami podróżujesz, ta z torebkÄ… od Gucciego.czyDesie o niej wie?- Co? - Stoat staraÅ‚ siÄ™, by w jego gÅ‚osie zabrzmiaÅ‚o oburzenie, ale jednoczeÅ›nie myÅ›laÅ‚: SkÄ…d, u licha,on wie o Robercie?- MówiÄ™ o tej, z którÄ… widziaÅ‚em ciÄ™ na lotnisku w Lauderdale, kiedy Å‚askotaÅ‚a ci migdaÅ‚ki jÄ™zykiem.Stoat oklapÅ‚.CzuÅ‚ siÄ™, jakby miaÅ‚ tysiÄ…c lat.- No dobra.PostawiÅ‚eÅ› na swoim - stÄ™knÄ…Å‚.- JesteÅ› gÅ‚odny? - zainteresowaÅ‚ siÄ™ kierowca. PodjechaÅ‚ do McDonalda i zamówiÅ‚ koktajle czekoladowe, frytki i podwójne cheeseburgery.BoodlewypuÅ›ciÅ‚ piÅ‚kÄ™ i usiadÅ‚, by pożerać podawane mu kÄ…ski.Kierowca ostrzegÅ‚ Stoata, aby nie dawaÅ‚ psuniczego z torby od McDonalda.- Polecenie lekarza - wyjaÅ›niÅ‚.- Jego choroba to przede wszystkim twoja wina - powiedziaÅ‚ Stoat z wydÄ™tymi, pokrytymi niebieskimiżyÅ‚kami i wypeÅ‚nionymi burgerem policzka mi.- To ty wydÅ‚ubaÅ‚eÅ› wszystkie szklane oczy z głów moichtrofeów.Tego wÅ‚aÅ›nie siÄ™ nażarÅ‚ ten wielki gÅ‚upol - oczu wypchanych zwierzÄ…t.- Z głów trofeów.Tak, wiem.- Czy Desie powiedziaÅ‚a ci, ile kosztowaÅ‚a operacja?Kierowca pokrÄ™ciÅ‚ gaÅ‚kami odtwarzacza stereo.Stoat rozpoznaÅ‚ muzykÄ™ - byÅ‚a to rockowa piosenka,którÄ… kilka razy sÅ‚yszaÅ‚ przez radio.- SÅ‚owo dajÄ™ - oznajmiÅ‚ mÅ‚ody czÅ‚owiek - te gÅ‚oÅ›niki wcale nie sÄ… zÅ‚e.- Czemu ukradÅ‚eÅ› mi psa? - Stoat wytarÅ‚ wargi papierowÄ… serwetkÄ….- SÅ‚ucham.To powinno byćciekawe.- SkoÅ„czyÅ‚ pożerać podwójnego cheeseburgera, a nastÄ™pnie zmiÄ…Å‚ zatÅ‚uszczony woskowanypapier opakowania.Brwi mÅ‚odego mężczyzny uniosÅ‚y siÄ™ do góry, ale nie spuÅ›ciÅ‚ wzroku z autostrady.- Nie mów, że siÄ™ nie domyÅ›liÅ‚eÅ› - rzekÅ‚.- Czego siÄ™ nie domyÅ›liÅ‚em?- Czemu siÄ™ tobÄ… zajÄ…Å‚em.Od czego zaczęła siÄ™ ta zabawa na ostro - naprawdÄ™ tego nie wiesz?- Wiem tylko tyle - odparÅ‚ Stoat - że jesteÅ› jakimÅ› cholernym psycholem.Ja zaÅ› zrobiÅ‚em to, czegochciaÅ‚eÅ›, i przyjechaÅ‚em odebrać żonÄ™ i psa.- GmeraÅ‚ w drzwiach, poszukujÄ…c przycisku doopuszczania okna.- O rany - powiedziaÅ‚ kierowca.Stoat sprawiaÅ‚ wrażenie poirytowanego.- O co znowu chodzi?- Nie mogÄ™ w to uwierzyć -jÄ™knÄ…Å‚ chÅ‚opak za kierownicÄ….- W co uwierzyć? - zapytaÅ‚ Stoat, nie domyÅ›lajÄ…c siÄ™ niczego.WyrzuciÅ‚ zwiniÄ™te opakowanie pocheeseburgerze z pÄ™dzÄ…cego samochodu.- W co uwierzyć? - powtórzyÅ‚ pytanie uÅ‚amek sekundy przed tym, kiedy coÅ› boleÅ›nie eksplodowaÅ‚o wjego mózgu i caÅ‚y Å›wiat staÅ‚ siÄ™ czarny jak sadza.W swoim nastÄ™pnym Å›nie Twilly byÅ‚ na Everglades, gdzie padaÅ‚ deszcz jastrzÄ™bi.Znowu biegÅ‚ po brzeguprzylÄ…dka Sable, a ptaki spadaÅ‚y wszÄ™dzie, zestrzeliwane z nieba.W tym Å›nie Desie biegÅ‚a na bosakaobok niego [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •