[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mąż owej niewiasty staÅ‚ obok, bezsilny i drżący z wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci nawidok mÅ‚odej żony, która kuÅ›tyka jak starucha.Kto wie, może do koÅ„ca życia bÄ™dzie kalekÄ….Takie sÄ… francuskie wojska okupacyjne.- Jak przyjmuje to papież Urban? - zapytaÅ‚ Marcello.- Jest zakÅ‚opotany! Rzymianie go zaskoczyli, zmuszajÄ…c do zawarcia nowegoporozumienia z Karolem, na którego mocy tytuÅ‚ senatora obliguje go do zajÄ™cia Neapolu iSycylii.Kiedy wyjeżdżaÅ‚em z miasta, nie doszli jeszcze do porozumienia.W komnacie panowaÅ‚ coraz gÄ™stszy mrok, choć na Å›cianach pÅ‚onęło kilka pochodni.Urso podniósÅ‚ siÄ™, trzymajÄ…c chÅ‚opca w ramionach.- To dobry moment, by przerwać opowieÅ›ci - rzekÅ‚ nauczyciel.- PowinniÅ›my pójść zaprzykÅ‚adem hrabiego Silvestrego i udać siÄ™ na spoczynek.Nasi bohaterowie w najbliższymczasie nie ucieknÄ….Wrócimy do tematu innego wieczoru.***Silvestrego wyrwaÅ‚o ze snu przerazliwe wycie wilków, które zmÄ…ciÅ‚o nocnÄ… ciszÄ™.- Co siÄ™ staÅ‚o, Angelo? - wymamrotaÅ‚.PróbowaÅ‚ unieść gÅ‚owÄ™ z poduszki, lecz byÅ‚ zbyt zaspany, by wykonać jakikolwiekruch.Po chwili usÅ‚yszaÅ‚ walenie do drzwi i woÅ‚anie bakaÅ‚arza:- Signore, obudz siÄ™! Chodz szybko!Z trudem zwlókÅ‚ siÄ™ z posÅ‚ania, narzuciÅ‚ tunikÄ™ i wyszedÅ‚ z komnaty.UdaÅ‚ siÄ™ zadoktorem Filippem na dziedziniec, a nastÄ™pnie wspiÄ…Å‚ po drabinie na zamkowe mury.Kilkumężczyzn ze sÅ‚użby czekaÅ‚o już na nich w pospiesznie narzuconym odzieniu.SÅ‚ychać byÅ‚otrwożne pytania i zatroskane gÅ‚osy.Na niebie widać byÅ‚o bladÄ…, zielonkawÄ… smugÄ™, która przyćmiewaÅ‚a gwiazdy,wypeÅ‚niajÄ…c czwartÄ… część nieba.WydawaÅ‚a siÄ™ tak bliska, jakby można byÅ‚o jej dotknąć.NadziedziÅ„cu i bÅ‚otnistym trakcie biegnÄ…cym przez wioskÄ™ zaczÄ™li gromadzić siÄ™ wieÅ›niacy,mężczyzni, kobiety, a nawet dzieci, w koszulach, tunikach lub innym przyodziewku, wktórym udali siÄ™ na spoczynek.Padali na kolana lub na twarz prosto w bÅ‚oto, rwÄ…c wÅ‚osy zgÅ‚owy, bijÄ…c siÄ™ w piersi, zawodzÄ…c i czyniÄ…c znak krzyża.- Gdzie jest kapelan?! - sÅ‚yszaÅ‚ przestraszone woÅ‚ania dobiegajÄ…ce ze wszystkich stron.-Chcemy siÄ™ wyspowiadać! - Niektórzy beÅ‚kotali coÅ› o aniele zemsty i ukrywali twarze wdÅ‚oniach.Inni bÅ‚agali sÄ…siadów o przebaczenie za wyrzÄ…dzone zÅ‚o.Silvestre usÅ‚yszaÅ‚ gÅ‚os Marcella próbujÄ…cego przekrzyczeć wrzawÄ™:- Udajcie siÄ™ do kaplicy! KsiÄ…dz już czeka przy oÅ‚tarzu! BÄ™dzie udzielaÅ‚ rozgrzeszenia!Spowiadajcie siÄ™ jak najkrócej, pomyÅ›lcie o innych oczekujÄ…cych!BakaÅ‚arz wziÄ…Å‚ chÅ‚opca za rÄ™kÄ™.- Nie lÄ™kaj siÄ™ - powiedziaÅ‚ spokojnym, niemal marzycielskim gÅ‚osem, po czym dodaÅ‚: -Zawsze zdumiewaÅ‚o mnie, że gwiazdy zawracajÄ… sobie gÅ‚owÄ™ Å›miertelnikami.Mam wrażenie,że darzÄ… współczuciem nas, ubogich pielgrzymów, jednak zjawisko, które ukazaÅ‚o siÄ™ tejnocy, zwiastuje wydarzenia wielkiej wagi.- Co to takiego? - wykrztusiÅ‚ Silvestre, patrzÄ…c na niego wytrzeszczonymi oczami.- Tonie gwiazda! Czy to koniec Å›wiata?- Nie sÄ…dzÄ™, signore.WidywaÅ‚em już podobne zjawiska.To kometa, jest jednaknajwiÄ™ksza i przeleciaÅ‚a najbliżej z tych, które pamiÄ™tam.BÄ™dzie potrzebowaÅ‚a prawie caÅ‚ejnocy, aby przebyć niebo.BÄ™dziemy mogli oglÄ…dać jÄ… przez kilka nocy.- Czy w nas uderzy? - Silvestre zaczÄ…Å‚ żaÅ‚ować, że nie sÅ‚uchaÅ‚ kazaÅ„ o znakachapokalipsy z KsiÄ™gi Objawienia i nie wiedziaÅ‚ wiÄ™cej o siedmiu wirujÄ…cych sferachniebieskich.- Kometa uczyni to, co zaplanowaÅ‚ Bóg, to On bowiem rzÄ…dzi ruchem planet i gwiazd.JeÅ›li mamy umrzeć, nic na to nie poradzimy.Czy bÄ™dziesz siÄ™ czuÅ‚ bezpieczniej w kaplicy,razem z innymi?NiezwykÅ‚e zjawisko poraziÅ‚o Silvestrego.Podobnie jak jego nauczyciel, zrozumiaÅ‚, żemoże je oglÄ…dać tylko raz w życiu.Ani jeden, ani drugi nie chcieli, by czar prysÅ‚.Stalinieporuszeni, nawet gdy trwożliwe wycie wilków zagÅ‚uszyÅ‚o rejwach.Upiorne zawodzeniepodkreÅ›laÅ‚o jedynie niezwykÅ‚Ä… magiÄ™ chwili.PrzypomniaÅ‚o chÅ‚opcu, że przeżywa todoÅ›wiadczenie razem z bratem, tak jak niedzielne popoÅ‚udnia w Todi.%7Å‚aÅ‚owaÅ‚, że Angelo niema kogoÅ› takiego jak doktor Filippo, kto dodaÅ‚by mu otuchy, stary wilk bowiem wydawaÅ‚ siÄ™równie przerażony, jak jego wnuk.***MieszkaÅ„cy Wieży nie spali przez kilka nastÄ™pnych nocy i powrócili do normalnychzajęć dopiero po upÅ‚ywie tygodnia.IdÄ…c za radÄ… Marcella, Silvestre ogÅ‚osiÅ‚ Å›wiÄ™to, abykmiecie mieli caÅ‚y dzieÅ„ i noc na odespanie.Wielu i tak kiwaÅ‚o siÄ™ sennie, wykonujÄ…c swojeobowiÄ…zki.Kiedy chÅ‚opi i sÅ‚użba znów zaczÄ™li siÄ™ kłócić z sÄ…siadami, rzÄ…dca uznaÅ‚ to zanieomylny znak, że w ich mniemaniu niebezpieczeÅ„stwo minęło.TydzieÅ„ pózniej doktor Filippo usÅ‚yszaÅ‚ od wÄ™drownego żebraka, że kometa zapisaÅ‚akolejny rozdziaÅ‚ w dziejach papiestwa.Chociaż oszczÄ™dziÅ‚a mieszkaÅ„ców Wieży, zwyjÄ…tkiem pewnej staruszki, która padÅ‚a z pianÄ… na ustach przed drzwiami swojej chaÅ‚upy,zabraÅ‚a duszÄ™ Urbana IV.PrzeniosÅ‚a papieża na SÄ…d Ostateczny, pozostawiajÄ…c bezrozwiÄ…zania wszystkie problemy jego pontyfikatu.Kupiec handlujÄ…cy winami, który rok pózniej, latem roku 1265, przechodziÅ‚ obokzamku, kupiÅ‚ kilka beczuÅ‚ek z najlepszego ubiegÅ‚orocznego zbioru.PrzekazaÅ‚ też coÅ›, co dladoktora Filippa byÅ‚o cenniejsze od wina i zÅ‚ota - list od jego sycylijskiego przyjaciela,Paganella.OpisywaÅ‚ w nim wybór Francuza Guya Fouquesa na nastÄ™pcÄ™ Urbana.GuypochodziÅ‚ z San Gilles na granicy Provins i Langwedocji, i przyjÄ…Å‚ imiÄ™ Klemens IV.Paganello nie kryÅ‚ radoÅ›ci z tego wyboru.Fouquois byÅ‚ wczeÅ›niej Å›wieckim jurystÄ… idoradcÄ… Ludwika IX, miaÅ‚ żonÄ™, lecz po jej Å›mierci zÅ‚ożyÅ‚ Å›luby zakonne.Urban wyniósÅ‚ godo godnoÅ›ci kardynaÅ‚a i wysÅ‚aÅ‚ jako legata do Anglii, gdzie zastaÅ‚a go wiadomość o ostatnimzaszczycie.Ów szczegół stwarzaÅ‚ delikatnÄ… sytuacjÄ™.Nowy papież elekt musiaÅ‚ przejechać przezVento i miasta północnych WÅ‚och rzÄ…dzone przez gibelinów na konsekracjÄ™ w Perugii tak, byuniknąć porwania.DokonaÅ‚ tej sztuki pod przebraniem, udajÄ…c prostego mnicha.JednÄ… z pierwszych decyzji nowego papieża byÅ‚o wysÅ‚anie Benedetta Gaetaniego jakolegata do Anglii
[ Pobierz całość w formacie PDF ]