[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Skutki synchronizacjibyły jednakie w społeczeństwach kapitalistycznych i socjalistycznych.Obecnie, w miarę jaksynchronizacja samych maszyn staje się coraz precyzyjniejsza, ludzie - miast tkwić w tymwięzieniu - wyswobadzają się z dawnej niewoli.Jedną z psychologicznych konsekwencji tego zjawiska jest zmiana sensu punktualności wżyciu ludzkim.Punktualność "w ogóle" ustępuje miejsca punktualności selektywnej lubsytuacyjnej.Zdaje się, że nasze dzieci niejasno wyczuwają, że "zdążyć na czas", oznacza dziśzupełnie co innego niż dawniej.Punktualność, o czym była już mowa wcześniej, nie była tak szalenie ważna w cywilizacjipierwszej fali - głównie dlatego, że zajęcia rolnicze nie są ściśle z sobą powiązane.Znadejściem drugiej fali spóznienie jednego pracownika mogło natychmiast spowodowaćbrzemienne w skutki rozprzężenie i dezorganizację pracy masy ludzi w fabryce czy w biurze.Stąd wzięła się olbrzymia presja kulturowa na rzecz zapewnienia punktualności. Dzisiaj natomiast, kiedy trzecia fala wprowadza raczej zindywidualizowane, a nieuniwersalne i masowe, rozkłady zajęć dla poszczególnych ludzi, mniej oczywiste są teżewentualne konsekwencje wszelkich spóznień.Czyjeś spóznienie może sprawić kłopotznajomemu lub współpracownikowi, ale jego destruktywne skutki w produkcji - choć wciążmogą być dość poważne na niektórych stanowiskach pracy - stają się stopniowo coraz mniejrażące.Trudniej obecnie - zwłaszcza młodym ludziom - powiedzieć, kiedy punktualność jestrzeczywiście ważna, a kiedy zależy na niej komuś tylko ze zwykłej siły przyzwyczajenia,uprzejmości lub swoistego rytuału.Punktualność liczy się nadal w pewnych sytuacjach, ale wmiarę rozprzestrzeniania się komputerów i nowego systemu pracy, w którym ludzie mogąwłączyć się lub wyłączyć w dowolnym czasie w ciągu całej doby, będzie stale malała liczbaludzi, których wydajność będzie uzależniona od ich własnej lub czyjejś punktualności.W rezultacie młodzież kładzie dziś mniejszy nacisk na to, by ktoś "zdążył na czas" i wogóle czas traktuje niezbyt pryncypialnie.Punktualność, podobnie jak moralność, ma terazcharakter coraz bardziej sytuacyjny.Krótko mówiąc, podważając stary, industrialny model postępowania, trzecia fala zmieniastosunek całej cywilizacji do czasu.Mechaniczna synchronizacja, która zniszczyła niemaltotalnie całą spontaniczność i radość życia, była praktycznie symbolem drugiej fali.Obecniesynchronizacja dogorywa.Młodzi ludzie, którzy odrzucają reżim pracy od 9 do 17 i sąobojętni wobec klasycznej punktualności, nie bardzo rozumieją, dlaczego postępują tak, a nieinaczej.Ale to sam czas zmienił się w "realnym świecie", pociągając za sobą zmianępodstawowych reguł, które niegdyś rządziły człowiekiem.ODEJZCIE OD STANDARYZACJITrzecia fala przeobraża nie tylko model synchronizacji zrodzony w drugiej fali, leczkwestionuje jeszcze jedną charakterystyczną cechę drugiej fali, a mianowicie - standaryzację.Niepisany kodeks społeczeństwa drugiej fali zakładał mechaniczną standaryzację wielurzeczy - od wartości, miar i wag, rozmiarów, czasu i walut począwszy, a na towarach i cenachskończywszy.Przemysłowcy drugiej fali starali się, jak mogli - a niektórzy starają się i dzisiaj- aby wszystkie produkowane przedmioty były identyczne.Wiemy już, że najdojrzalsi i głęboko myślący przemysłowcy aktualnie potrafią jaknajmniejszym kosztem indywidualizować (w odróżnieniu od standaryzowania) produkcjęoraz znalezć sposoby zastosowania nowoczesnej techniki i technologii do indywidualizacjitowarów i usług.Przy równoczesnym wzroście zróżnicowania poszczególnych zajęćzawodowych, coraz bardziej maleją grupy robotników wykonujących identyczną pracę. Różnice między poszczególnymi pracownikami dotyczą w coraz większym stopniu także ichpensji oraz premii i innych form wynagrodzenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •