[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Chodz, zaprowadz mnie do mojego pokoju powiedziała Hannah. Pomożesz mi uruchomić prysznic albo napełnić wannę.Muszę umyćwłosy. Płakałaś, Hannah? zapytał chłopiec.Ruth spojrzała na nią, ale Hannah odwróciła wzrok.Harry i Ed-die stali przy drzwiach kuchennych, zachwycając się rosnącym stosemszczap.623 Wszystko w porządku? zwróciła się Ruth do przyjaciółki. No.Eddie poprosił mnie właśnie, żebyśmy zamieszkali razem, aleniezupełnie o to mu chodziło dodała Hannah. Chciał, żebym zosta-ła jego współlokatorką. To dziwne zauważyła Ruth. Och, nie wiesz nawet, jak bardzo! powiedziała Hannah, całującznów Grahama.Chłopak ciążył jej w ramionach, bo nie przywykła dzwigać cztero-letnich dzieci.Skręciła w stronę domu, chcąc znalezć swój pokój, wziąćprysznic albo kąpiel i zanurzyć się w najświeższym wspomnieniu wi-dzianej przed chwilą miłości, na wypadek, gdyby i jej miała kiedyś sięprzydarzyć.Wiedziała jednak, że tak się nie stanie.624Szczęśliwa para i jej dwojenieszczęśliwych przyjaciółuth Cole i Harry Hoekstra wzięli ślub rankiem w dzień ZwiętaRDziękczynienia w rzadko używanym salonie domu Ruth na LongIsland.Ruth uważała, że to najlepszy sposób, żeby pożegnać się z do-mem.W korytarzach na parterze i piętrze stały szeregi tekturowychpudeł, opatrzonych naklejkami z informacją dla pracowników firmyprzewozowej.Meble opatrzono nalepkami czerwonymi albo zielonymi czerwona oznaczała, że mebel zostaje, zielona, że należy go przewiezćdo Vermontu.Gdyby dom w Sagaponack nie został sprzedany do lata, Ruth za-mierzała go wynająć.Większość mebli, których nie lubiła, miała pozo-stać w domu.Dom w Hamptons nigdy nie był dla niej szczęśliwy, z wy-jątkiem okresu, kiedy mieszkała tam razem z Allanem.(Rzadko kojarzyłago z domem w Vermoncie, zresztą na szczęście dla siebie).Eddie zauważył, że ze ścian zniknęły wszystkie fotografie zostałyzapewne zapakowane do kartonowych pudeł.Widział już dom w Saga-ponack pozbawiony zdjęć, ale tym razem ze ścian zniknęły także ha-czyki dziury zostały wypełnione, a ściany pomalowano lub pokrytonowymi tapetami.Potencjalny nabywca nigdy by się nie domyślił, żew domu wisiało niegdyś mnóstwo fotografii.Ruth powiedziała Eddiemu i Hannah, że na zaślubiny wypożyczy-ła księdza z jednego z kościołów w Bridgehampton.Był to postawnymężczyzna o wiecznie zdziwionej minie, potężnym uścisku dłoni i du-dniącym barytonie, który rezonował na parterze całego domu, wpra-625wiając w drżenie zastawę, stojącą na stole w jadalni.Conchita Gomeznakryła wcześniej stół do świątecznego obiadu.Eduardo poprowadził pannę młodą do ślubu, Eddie został drużbąHarry ego, a Hannah była druhną, już po raz drugi.Na pierwszym ślu-bie Ruth Eddie prowadził oblubienicę i kamień spadł mu z serca, że niebędzie tego robił tym razem.Wolał być drużbą.Choć znal Harry egodopiero niecały miesiąc, bardzo polubił Holendra, podobnie jak Hannah,choć nadal nie potrafiła mu się swobodnie przyglądać.Harry wybrał wiersz na ślub.Nie wiedząc, że Allan polecił Eddie-mu odczytać na swoim pogrzebie wiersz Yeatsa, zdecydował się na u-twór tego samego poety.Wiersz wzruszył Ruth, Hannah i Eddiego dołez, ale Ruth pokochała za to Harry ego jeszcze bardziej.Był to wierszo ubóstwie bo Harry, w porównaniu z Ruth, był niewątpliwie ubogi.Odczytał poemat z bezkompromisowym animuszem, z jakim początku-jący policjant mógłby przeczytać przestępcy jego prawa.Wiersz nosił tytuł Poeta pragnie szaty niebios , a Eduardo i Con-chita trzymali się za ręce podczas lektury, jak gdyby sami ponowniebrali ślub. Gdybym miał niebios wyszywaną szatę z nici złotego i sre-brnego światła, ciemną i bladą, i błękitną szatę ze światła, mroku, pół-mroku, półświatła, rozpostarłbym ci tę szatę pod stopy, lecz biedny je-stem: me skarby w marzeniach; Więc ci rzuciłem marzenia pod stopy;stąpaj ostrożnie, stąpasz po marzeniach.*Graham miał być szafarzem obrączek, ale przesłyszał się i sądził,że będzie grabarzem , więc kiedy nadeszła pora, by wręczyć obrączkiksiędzu, chłopiec był wielce wzburzony, uważał bowiem, że zapomnia-no o bardzo ważnej części ceremonii.Kiedy i gdzie powinien pogrzebaćobrączki? Po uroczystości, ponieważ wciąż rozpaczał w przekonaniu,że wypaczono symbolikę obrączek, Ruth pozwoliła chłopcu pogrzebaćobrączki w korzeniach kocierpki, otaczającej basen.Harry uważnieprzyjrzał się miejscu pochówku, by po pewnym, odpowiednio uroczy-stym czasie, wskazać Grahamowi, gdzie odkopać obrączki.Poza tym incydentem drugi ślub Ruth przebiegł bez zakłóceń.Je-dynie Hannah zauważyła, że Ruth i Eddie raczej nie spodziewają sięprzyjazdu matki Ruth.Jeśli myśleli o Marion, nie dawali nic po sobie* Przełożył Leszek Engelking626poznać.Hannah rzadko myślała o Marion bo zresztą nigdy nie pozna-ła matki Ruth.Indyk, którego podano na świąteczny obiad, wykarmiłby jeszczecałą rodzinę, nie licząc Ruth, Harry ego, Hannah, Eddiego, Eduardai Conchity.Ruth odesłała Eduarda i Conchitę do domu z połową resz-tek z uczty.Graham, traktujący indyka podejrzliwie, zażądał w zamianupieczonej na grillu kanapki z serem.Podczas długiego obiadu Hannah zapytała obojętnie, ile Ruth chceza dom w Sagaponack.Suma była tak oszałamiająca, że Eddie rozlał so-bie na kolana sporą porcję sosu żurawinowego, a Hannah powiedziałachłodno: Może dlatego jeszcze go nie sprzedałaś.Powinnaś chyba trochęspuścić z ceny, dziecino.Eddie pożegnał się z nadzieją, że dom będzie kiedykolwiek należałdo niego.Na pewno nie chciał już dzielić posiadłości z Hannah, którawciąż chwilowo nie miała kochanka, choć udało jej się wyglądać pięk-nie przez cały weekend Zwięta Dziękczynienia.(Ruth zauważyła, żeHannah dokłada starań, by ładnie wyglądać w obecności Harry ego).Teraz, kiedy Hannah znów zaczęła przywiązywać wagę do swojegowyglądu, Eddie ją ignorował.Uroda Hannah niewiele dla niego znaczy-ła.Niechybne szczęście Ruth przygasiło trwający cały rok pożar w ser-cu Eddiego znów kochał się w Marion i wrócił na swoje miejsce.Czyjednak mógł mieć nadzieję, że jeszcze ją kiedyś zobaczy lub choćby na-wiąże z nią kontakt? Minęły dwa miesiące, odkąd posłał Marion swojeksiążki, a nie otrzymał w odpowiedzi ani słowa.Podobnie jak Ruth, po-rzucił więc nadzieję, że Marion kiedykolwiek się z nimi skontaktuje.(Marion nie odpowiedziała również na list Ruth).Czego jednak mogliby się spodziewać po blisko czterdziestu latach?Zaświadczenia, że dobrze się prowadziła w Toronto? Przysłania esejuna temat życia na emigracji? Nawet Ruth i Eddie nie mogliby z pewno-ścią oczekiwać, że Marion zjawi się na drugim ślubie córki. Przecież nie pojawiła się na pierwszym szepnęła Hannah doHarry ego, kiedy po raz kolejny dolewał jej wina.Harry wiedział, że są tematy, którym lepiej dać spokój, zaimpro-wizował więc po prostu, najlepiej jak potrafił, niepohamowaną odę do627drewna opałowego.Nikt nie miał pojęcia, w jaki sposób na nią zareago-wać, więc wszyscy słuchali w milczeniu.Okazało się, że Harry pożyczyłniedawno półciężarówkę Kevina Mertona i przewiózł pół sąga drewnaz Vermontu na Long Island
[ Pobierz całość w formacie PDF ]