[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. To doprawdy jest dom  z niemal zbożną czcią powiedział Bill,myśląc o swoim maleńkim schronieniu, a potem równie szybkoo niedawnej wizycie Sandy.Dokąd ona poszła? Gdzie mieszka?.Ktojej zrobił tego siniaka i tę bliznę? Jakież to wszystko szpetne, jakiesmutne.Prawie nie mógł powstrzymać łez, gdy rozmawiał z Melemi czekał z nim na innych gości. Jesteś bardzo poważny. Mei nie tylko był spostrzegawczy, ale rzeczywiścieinteresował się swoimi aktorami.Bo obsada znaczyła dla niego dużo, a dla jegoserialu wszystko. Raczej podekscytowany. Bill postarał się go zbyć. Naprawdę jest ostatnio oczym myśleć. Uśmiechnął się.Mei pomyślał o milionach kobiet, które będą spijały słowa z ust tego młodegoczłowieka za rok, gdy serial ukaże się w telewizji.Następny gość, Zack Taylor, przyjechał prowadząc sam swego otwartego roilsa.Wytworny, spokojny i jowialny, czuł się w domu Mela jak u siebie.Miał dom owiele większy niż ten i równie piękny.Jak starzy przyjaciele Zack i Mei zaczęlirozmawiać o ogrodnikach, robotnikach i przedsiębiorcach budowlanych, którychznali, a Bill z tarasu patrzył na panoramę Los Angeles.Następna przybyła Gabrielle w szyfonowej sukni koloru brzoskwiniowego.Jej włosyzwisające na plecach lśniły jak heban.Mel na powitanie pocałował ją w policzek,poprowadził na dół po schodach i przedstawił Zackowi, który stał w pobliżu.Gawędzili przez chwilę o Grecji i o tym, jak są zadowoleni, że będą grać w tymserialu, a potem Mel wyszedł z nią na taras do Billa, który jeszcze podziwiałwidok.Gdy Bill się odwrócił, Mel pierwszy zobaczył udrękę w jego oczach.Gabrielle wyglądała mniej więcej tak, jak mogłaby wyglądać Sandy i jak Sandywyglądała dawniej  tylko że Gabby była o wiele piękniejsza, nieskończeniebardziej wyrafinowana i obyta.Ale Bill doznał wrażenia, że stoi przed nimwidmo.Z bólem spojrzał temu widmu w oczy. Witaj, Bill. Gabrielle uśmiechnęła się do niego.Spojrzenie miała ciepłe,twarz jak wyrzezbioną z muszli, nos zadarty i oczy ogromne, zielone, jakąśStrona 45 Steel Danielle - Sekretysłodycz w linii ust i cała była taka delikatna i piękna, i dobrze wychowana. Oile wiem, będziemy w serialu bratem i siostrą.Prawie z nią nie rozmawiał, tylko odpowiadał monosylabami, zanim wrócił dosalonu po następną szkocką.Gabrielle, zgoła nieprzejęta tym lekceważeniem, teżweszła do salonu, żeby pogawędzić z Zackiem.Długo rozmawiali o hotelu, w którymostatnio on i swego czasu ona zatrzymali się w Dolomitach, gdy w końcuprzyjechała Jane.Zatrzymała się na szczycie schodów.Mei właśnie gawędził z Billem, a Gabrielie zpowagą słuchała Zacka.Jane wyglądała jak śliczny ptak gotów do lotu.Jejegzotycznie czerwone włosy stanowiły ostry kontrast z białą, naszywaną perełkamisuknią, a pyszna krągłość figurywprost zapierała dech.Ale to wyraz jej oczu sprawiał, że trudno byłooderwać od niej wzrok.Mei Znów niewytłumaczalnie chciałby wziąć jąw ramiona i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze.Taka przerażonai ponętna, i piękna.Nieomal aktem seksualnym jest patrzenie na nią,pomyślał Mel i poczuł się grzeszny.Wolno, z wahaniem Jane zeszła ze schodów, patrząc tylko na Mela, i uśmiechnęłasię z wyrazną ulgą, gdy do niej podszedł.Niedawne jej męki nie pozostawiłyśladów poza brzydkim obrażeniem na lewej piersi, do którego przykładała lód,zanim je ukryła pod tą efektowną suknią, wywołującą w niej jeszcze terazniepewność.Ale oczy miała pełne serdeczności prawie matczynej, gdy rozmawiała z Gabrielle,tak że Mei pogratulował sobie wyboru.Potem zwróciła się do Zacka, a Zack wpierwszej chwili miał taką minę, jakby go powaliła.Zbyt oszołomiony, żebycokolwiek powiedzieć, zaraz jednak śmiejąc się sam z siebie, wyraził uznanie: To jest suknia. Dziękuję. spłonęła rumieńcem. Bałam się, że.myślałam.nie byłampewna.Mel łagodnie objął ją ramieniem. Wyglądasz bajecznie, Jane.Poza tym że brak mi tej twojej czarnej peruki,oczywiście.Zmiali się, po czym Mei poznał ją, już swobodniejszą, z Billem i jej ciepłosprawiło, że nawet Bill trochę wysunął się ze swej skorupy.Goście już czuli się bardzo swojsko, siedząc na dużych białych kanapach ipopijając szampana, wszyscy z wyjątkiem Billa, który dalej pił whisky, gdy drzwiznów się otworzyły i nie było żadnej wątpliwości, kto tu jest gwiazdą.Sabinawężowo zeszła ze schodów, olśniewająca w szarej atłasowej sukni, z grzywą blondwokół twarzy, z oczami tygrysicy, która wyrusza na żer, z nową brylantowąbransoletką od Mela, roziskrzoną na ręce. Dobry wieczór  wymruczała i rozejrzała się powoli po salonie.Mei się uśmiechał.Już ona sobie bierze swoją rolę do serca czy może nawet nie,skoro jest do tej roli stworzona.Popatrzyła na Zacka i wyciągnęła rękę. Panno Quarles  powitał ją z uśmiechem Zack.Wiedział, jak się do niejodnosić, już się znali. Cześć, Zack. Odwróciła się do Billa. My się chyba nie znamy.Jestem SabinaQuarles.Mel nie był jej do tego potrzebny, w pełni panowała nad sytuacją, nad swoimwykalkulowanym wkroczeniem między tych ludzi, nad suknią idealną do tej roli inad swymi oczami, włosami, twarzą.Jane poczuła się przy niej jak dynia, aGabrielle patrzyła zafascynowana.Ale ona zbyła dziewczynę jednym spojrzeniem izwróciła się do Jane: Więc to pani jest tą siostrą, którą będę kochała nienawidzić.Wszyscy się roześmiali, Jane powiedziała lękliwie: Bardzo podziwiam pani pracę. Ja, niestety, pani pracy nie znam.Zbywając z kolei Jane, Sabina odwróciła się do Mela i przyjęła kieliszekszampana.Jej oczy, chociaż tliło się w nich ciepło, nic nie wyjawiały.Nie byłataka głupia, by dać tym ludziom poznać, że sypia z Melern.To dla niej zbytważne, ona jest już na planie.Zasiedli do kolacji punktualnie o dziewiątej, Mel wyinaczył im miejscastarannie.Sabina po jego prawej ręce, Jane po lewej przy Billu, Gabby z drugiejstrony Billa, po prawej stronie Sabiny Zack.Jak zawsze Zack stanął na wysokościzadania.Był czarujący dla swojej partnerki w serialu, Mel jednak zauważył, żeprzeważnie patrzy na Jane.Wydaje się nią urzeczony, nieomal rozczulony.A Janenajwyrazniej jest tutaj jedyną osobą, która potrafi rozkrochmalić Billa,ignorującego Gabrielle prawie całkowicie, tak zresztą, jak ignonije ją większośćz nich.Tylko Zack ma dość ogłady, żeby z Gabrielle pogawędzić, gdy Mei gawędziz Sabiną.To interesująca grupka, ciekawe, co Sabina będzie miała do powiedzeniaStrona 46 Steel Danielle - Sekretyo nich wszystkich.W sumie ten wieczór, pomimo kilku chwilowych napięć, upłynął przyjemnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •