[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Może Clarke ma rację i Joe przestanie się Kate interesować.Może istotnie zawiązała się po prostu niezwykła przyjazń pomiędzy dorosłymmężczyzną i podfruwajką.Miała taką nadzieję.Nadziei tej jednak nietowarzyszyło głębokie przekonanie.W akademiku Kate nie potrafiła się odnalezć.Rozmawiała wprawdzie zdziewczętami, które jak najęte paplały o długim weekendzie, kolacji świątecznejz rodzinami, spotkaniach z przyjaciółmi, ale żadnej nie opowiedziała o wizycieJoego, bo ani jedna nie dałaby wówczas wiary, że Kate nie ma na jego punkciekręćka.Zresztą ona sama przestawała już w to wierzyć.Wreszcie Sally Tuttle nie wytrzymała i zapytała Kate o mężczyznę, który do niejdzwonił przez międzymiastową. Studiuje gdzieś? Dawny chłopak?Unikając jej wzroku, Kate odparła nonszalancko: Nie, po prostu kumpel.Pracuje w Kalifornii. Miał przez telefon miły głos.Kate uznała to za niedopowiedzenie stulecia. Poznam was ze sobą, jeśli ściągnie do Bostonu  odparła żartobliwie.Jedna z dziewcząt oznajmiła po powrocie z rodzinnego Connecticut, że zaręczyłasię w Zwięto Dziękczynienia, co wprowadziło jeszcze większy zamęt w świat uczućKate.Oto zadurzyła się w facecie o dwanaście lat starszym, facecie, którypowtarza, że nie w głowie mu małżeństwo, a w dodatku nie ma pojęcia, że ona,Strona 25 Steel Danielle - Samotny OrzełKate, szaleje za nim.Idiotyczna sytuacja, bez dwóch zdań.Kładąc się tegowieczoru do łóżka, zdołała przekonać samą siebie, że jest nieuleczalną kretynkąi jeśli nie będzie uważać, zirytuje Joego, bezpowrotnie tracąc jego przyjazń.Nie posiadała się ze zdziwienia, kiedy nazajutrz zadzwonił.Dopiero co wylądował, po dwudziestoczterogodzinnym ciężkim locie.Trzykrotnietankował paliwo, przebił się przez dwie burze śnieżne, w Waynoka w stanieOklahoma musiał na ziemi przeczekać wichurę.Sprawiał wrażenie wyczerpanego. Aadnie z twojej strony, że zadzwoniłeś  powiedziała Kate, wciąż nie mogącotrząsnąć się z zaskoczenia, bo wbrew zapewnieniom Joego wcale nie spodziewałasię jego telefonu.Uznała, że po prostu usiłuje zachować się grzecznie.Jegoodpowiedz utwierdziła ją w tym przekonaniu, była bowiem nonszalancka i niecooziębła: Nie chciałem, żebyś się martwiła.Co tam na uczelni? W porządku. Nie martwiła się, lecz była smutna, a przede wszystkim tęskniłaza Joem, chociaż mówiła sobie, że nie powinna, bo przecież Joe nie dał jej wżaden sposób do zrozumienia, że ma prawo do takie j tęsknoty.Przypominała wswoim przekonaniu dziewczynę zakochaną w gubernatorze, prezydencie czyjakimkolwiek innym mężczyznie z pierwszych stron gazet, który jest całkowiciepoza jej zasięgiem. Nie mogę doczekać się ferii zimowych  dodała takim tonem,jakby ekscytowała ją wyłącznie perspektywa przerwy w nauce, nie zaś powrótJoego.W głębi duszy hołubiła marzenie, że jeśli zostanie zaproszona przezktórąś z przyjaciółek, rodzice może pozwolą jej pojechać do Nowego Jorku.Zobawy jednak, że spłoszy Joego, nie wspomniała o takiej ewentualności anisłowem. Zadzwonię za kilka dni  powiedział Joe ze znużeniem zupełnie naturalnym uczłowieka, który ma za sobą całodobowy ciężki lot. Czy to przypadkiem nie jest strasznie drogie? Może powinniśmy poprzestać nalistach. Mogę sobie pozwolić od czasu do czasu  odparł ostrożnie chyba że wolisz, bym nie dzwonił.Odniosła wrażenie, że znów zamyka się jak ślimak w skorupie, że jest spiętyznacznie bardziej niż podczas ich wspólnego weekendu.Nie mogła wiedzieć, jakwielkim krokiem w nieznane jest dla Joego ten telefon. Ależ skąd  wypaliła pospiesznie. Po prostu nie chcę narażać cię na koszty. Nie musisz się przejmować  odrzekł z przekonaniem.Jeszcze do niedawna każdyzarobiony grosz ładował w prototypy swoich silników i samolotów, a bywanie zkobietami w najdroższych restauracjach uważał za niepotrzebną ekstrawagancję.Dla Kate zrobił wyjątek, uważając, że zasługuje na bardzo szczególnetraktowanie. Kate?Jego ochrypły w tym momencie głos zabrzmiał tak, jakby Joe pragnął się upewnić,czy dziewczyna słucha go uważnie, ma jej bowiem do zakomunikowania cośniezmiernie ważnego, coś, co tylko z najwyższym trudem przejdzie mu przezgardło.Kate wstrzymała oddech; nie wiedziała, co usłyszy za chwilę, alewyczuwała w jego głosie ogromne napięcie. Tak? Czy mimo to będziesz nadal do mnie pisywać? Uwielbiam twoje listy.Uśmiechnęła się rozdarta pomiędzy ulgą a rozczarowaniem. Oczywiście, że będę  zapewniła. Chociaż w przyszłym tygodniu mam egzaminy. Ja też!  odparł wesoło, mając na myśli loty próbne, po części bardzoniebezpieczne, które chciał wykonać osobiście jeszcze przed wyjazdem zKalifornii. Będę dosyć zaganiany w ciągu kilkunajbliższych tygodni, ale spróbuję do ciebie zadzwonić przy pierwszejnadarzającej się okazji.Przez cały najbliższy weekend Kate zastanawiała się nad czymś, o czym dotądJoemu nie wspominała: otóż krótko przed Bożym Narodzeniem rodzice zamierzaliwydać w Copley Plaza wielkie przyjęcie z okazji jej osiemnastych urodzin,skromniejsze wprawdzie niż bal, na którym poznała Joego, niemniej jednak jak nawarunki bostońskie nader imponujące [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •