[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ze sposobu, w jaki z nim postępujesz i jak on na toreaguje, wnioskuję, że byłabyś doskonałą matką.Nie mogła się na to zgodzić.Bardzo przywiązała się do Noriego ioddałaby wiele, żeby być jego matką, ale nie mogła zostać żoną Lorne'a,który przecież jej nie kochał.- To się nie uda - powiedziała.- Byłaby to powtórka twojegopierwszego małżeństwa.Potrząsnął przecząco głową.- Poprzednio kierowałem się sercem, teraz kieruję się rozsądkiem.A więc dlatego chce się ze mną ożenić, bo mnie nie kocha, pomyślałagłęboko zraniona.Zcisnęła kieliszek, mając wielką ochotę wylać całą jegozawartość na Lorne'a.Dlaczego nie rozumiał, że żąda rzeczy niemożliwej?- Byłoby to idealne rozwiązanie.Nie będziesz miała innychobowiązków, jedynie jako żona i matka.Za nic więcej nie będzieszodpowiedzialna.Poza tym.przecież żadne z nas nie chce wiązać sięuczuciowo.- Dlaczego jesteś przekonany, że nie chcę wziąć na siebie żadnej innejodpowiedzialności? Skąd wiesz, że nie chcę wiązać się uczuciowo?- A jest inaczej? Czy nie dlatego nie jesteś z nikim związana?Zdecydowała, że najwyższy czas wyprowadzić go z błędu.106RS - Wzięłam na siebie rodzinne obowiązki o wiele za wcześnie.Gdy innedziewczyny myślały o strojach i randkach, ja opiekowałam się matką isiostrą.I metodycznie, niczego nie ukrywając, wyjaśniła mu swojedotychczasowe układy rodzinne.Wziął głęboki oddech.- Biedactwo, jak rodzina mogła cię tak wykorzystywać?- To już przeszłość.Matka wyszła powtórnie za mąż i wreszcie jestszczęśliwa.Siostra natomiast zaczęła zarabiać na opłacenie studiów.- Ale nikt ci nie zwróci zmarnowanej młodości - zauważył.- I właśnie dlatego przyjechałam do Carrameru, żeby choć przezchwilę poczuć się młodo i beztrosko - wyjaśniła.- Teraz rozumiem, dlaczego tak trudno ci się zdecydować namałżeństwo ze mną.Uwolniłaś się od obowiązków rodzinnych i nie maszochoty natychmiast podejmować następnych.Sytuacja byłaby zupełnie inna, gdyby powiedział, że chce się z niąożenić, bo ją kocha.Nadal pamiętała ciągłe kłótnie rodziców, nim ojciecostatecznie się wyprowadził.Nie mogła się zgodzić na małżeństwo bezmiłości.- Możliwe, że masz rację.W każdym razie, nie możesz nikogo zmusićdekretem, żeby cię pokochał.Z namysłem wypił łyk szampana i zapytał:- Dlaczego nie?- To nie byłby dobry przykład dla Noriego.Lorne długo się zastanawiał, nim zapytał:- A co byłoby dobrym przykładem dla mojego dziecka?107RS Miała ochotę odpowiedzieć, że Nori potrzebuje kochających sięrodziców.Możliwe, że idealizowała miłość, bo nie zaznała jej w domu.Jednak uważała, że warto szukać prawdziwego uczucia, zamiast tkwić w taknieudanym związku, jak małżeństwo Lorne'a albo jej rodziców.- %7łona nie jest osobą do wynajęcia.Nie zachowuj się tak jakbyś szukałkogoś na wolne miejsce, ale zacznij kierować się sercem.To nie książę madecydować, z kim chce się ożenić, ale mężczyzna, który powinien zapo-mnieć, że jest księciem, kiedy oświadcza się kobiecie.- Przecież książę i mężczyzna to jedna i ta sama osoba - przerwał jejniecierpliwie.Kochała go, a on chciał się z nią ożenić.Nie powinna odmówić, jednakksiążę został wychowany tak, by obowiązki i sprawy kraju stawiać napierwszym miejscu.- Właśnie dlatego nie mogę wyjść za ciebie - powiedziała na przekórtemu, co czuła.- Nie jestem stworzona do obowiązków żony panującegoksięcia, chyba nie umiałabym dzielić się mężem z całym krajem.- Dopiero teraz zrozumiałem, o co ci chodzi.Potrzebujesz zalotów.Powinienem się wcześniej domyślić - powiedział.A więc nadal zupełnie jej nie rozumiał.Spojrzała na niego zdziwiona.- O czym ty mówisz?- Powiedz, jak wyglądałby idealny romans w twoim kraju?Przejechała językiem po wyschniętych wargach.- Tak, idealny romans to także zaloty.Mój ukochany przynosiłby mikwiaty i szampan.Rozmawialibyśmy, jedząc kolację przy świecach.Stopniowo odkrywalibyśmy, jak wiele dla siebie znaczymy i jak pustebyłoby życie bez tej drugiej osoby.108RS - A pocałunki?- To chyba normalne, gdy ludzie się kochają?Pomyślała, że całował ją, nie kochając i że nie powinna dzielić się znim marzeniami, których on nie może spełnić.Miał rację.Książę i mężczyzna to ta sama osoba.Książę był zanadtoograniczony protokołem, by pozwolić sobie na wymarzony romans.Oddzieciństwa wiedział, że zostanie władcą tego kraju.Nie potrafił prosić,podobnie jak ona nie umiała wydawać poleceń.- Zdaje się, że dobrze wiesz, czego chcesz - zauważył z napięciem.Pomyślała, że gdyby zażądała brylantów i rubinów za uczucie,wiedziałby, co robić.- Wiem - potwierdziła wbrew sobie.Pokochała go, wiedząc, że nie mają szans na wspólną przyszłość.Tobyło nie do zniesienia.Nagle uświadomiła sobie, że jest wolna.Lorne, proponującmałżeństwo, uwolnił ją od osobistego nadzoru.Mogła znów decydować owłasnym losie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl