[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wzrok Setha powiedziałmu, że w jego głosie dało się słyszeć poczucie winy. I było?  spytał Royce. Co? Czy było warto? Nie zastałem Gillian, jeśli o to pytasz. Ale z kimś rozmawiałeś? Z kimś, kto może potwierdzić twoją wersję. Nie pamiętam nazwiska tego mężczyzny.Zdaje się, że go nie podał.Mówił z brytyjskim akcentem. Sprawdzimy to  oznajmił lekceważąco Royce i przeszedł do następnegowątku. Kiedy panna Lockhart skontaktowała się z tobą e-mailowo. Przez Dzwonek  uściślił Nick.122  A, tak.Ten sam program, którym posłużyłeś się do podglądania swojegowspółlokatora.Seth bez słowa uniósł długopis. No dobrze, ona odezwała się do ciebie przez Dzwonek.Zgadza się?Nick kiwnął głową. Czy przysłała ci coś wraz z wiadomością?Royce usiłował mówić obojętnym tonem, lecz mu to nie wychodziło.Onwie, pomyślał Nick.Ja mu powiedziałem? Raczej nie.Musieli zajrzeć do za-branego z mieszkania komputera.Uniki nie miały sensu. Przysłała mi plik ze zdjęciem średniowiecznej karty do gry. Wiedział,jakie padnie pytanie, i uprzedził je. Nie mam zielonego pojęcia, w jakim celuto zrobiła.A chciałbym wiedzieć.Ton beznadziejności w głosie Nicka sprawił, że Royce na chwilę umilkł.Seth wykorzystał sposobność. Mój klient chętnie odpowiedział na wszystkie pańskie pytania.Czymógłby go pan poinformować, dlaczego tak bardzo interesuje się pan jego byłąpartnerką?Royce wstał. Panie Goldberg, myślę, że powinniśmy zostać przez chwilę sam na sam. Otworzył drzwi i wskazał Nickowi korytarz. To potrwa minutę.Potrwało dziesięć.Nick obserwował ich przez szybę w drzwiach zabezpie-czoną drutami przypominającymi więzienną kratę.Adwokat i policjant stalinaprzeciwko siebie po obu stronach stołu i toczyli zażarty spór.Gdy skończyli,z sali wyszedł nie Seth, lecz Royce. Adwokat chce cię widzieć  oznajmił z krzywym uśmieszkiem. Będęobok ekspresu do kawy.Nick wszedł do pomieszczenia.Kamera została wyłączona.Seth wydał peł-ne zmęczenia westchnienie. Policja chce, żebyś oddał paszport.Uważają, że możesz spróbować uciecz kraju.Uczepili się tego telefonu do Paryża, tuż przed śmiercią Breta. Myślą, że wynająłem jakiegoś Francuza, aby zabił mojego współlokato-ra?123  Ciszej. Seth zerknął na okna. Zasada numer jeden: nigdy nie bądzsarkastyczny w rozmowie.To samo dotyczy ironii.Takie zagrywki to pożywkadla prokuratorów, którzy mielą materiał i podsuwają przysięgłym w dowolnejpostaci.A sprawa śmierdzi.Powinieneś był się ze mną skontaktować, zanimcokolwiek im powiedziałeś.Dotyczy to zwłaszcza historyjki z zabójcą na da-chu.Spodziewałeś się, że ją kupią? Ale to jest prawda  zaprotestował Nick. Nie o tym mówię.Royce uważa, że albo ci odbija, albo jesteś winny jakwszyscy diabli.Przed aresztowaniem chroni cię zeznanie ośmioletniego szcze-niaka.Zabójstwo Breta to nie jest dla obrony bułka z masłem.Na Gillian teżcoś mają. Co?  Nickowi zakręciło się w głowie.Czyżby policja rozkodowałazdjęcie? Czym jeszcze dysponują? Zrobiłem dla ciebie, co mogłem  mówił Seth. Royce był gotów cię wtej chwili aresztować.Przekonałem go, żeby na razie odpuścił.Oddanie pasz-portu to kompromis. Paszport jest w mieszkaniu.Wpuszczą mnie do środka? Pojadę z tobą. XXIIParyż, 1433Dom Tristana był ogromnym gmaszyskiem zbudowanym z kamieni na pla-nie prostokąta.Wznosił się w pobliżu kościoła Saint-Germain, lecz mógł staćwszędzie.W chwili gdy gość przekraczał jego bramę, miasto zamieniało się wmglistą plątaninę smug dymu i wież za murem.Ojciec Tristana pełnił jakąśfunkcję na dworze króla Karola i został wysłany z misją dyplomatyczną doKonstantynopola.Nie było go od miesięcy i miał zabawić za granicą przezwiele kolejnych.Zabrał żonę, dwie córki oraz większość domowników, zosta-wiając Tristana w niemal opustoszałym domostwie z surowym nakazem, by tendobrze się prowadził.Jeśli ojciec martwił się, że Tristan może się zadawać z prostytutkami, utra-cjuszami i hazardzistami, miał wszelkie powody do niepokoju [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •