[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wyprostowała się i wrzuciła kilkadwudziestopięciocentówek do wąskiej szczeliny licznika.Nad jej głową rozbłysły reflektory.Ichświatło było tak oślepiające, aż Emma skrzywiła się i zasłoniła oczy.Otwarła drucianą bramkęi rozglądnęła się po niebiesko-zielonych kortach.I wtedy& zobaczyła go.Pośrodku kortu,z twarzą do góry, leżał mężczyzna z ramionami i nogami rozrzuconymi w kształcie litery X.Emma wrzasnęła.Mężczyzna poderwał się, co sprawiło, że dziewczyna zaczęławrzeszczeć jeszcze głośniej i rzuciła w niego rakietą tenisową.Zamiast jednak trafić go w głowę,rakieta odbiła się tylko od kortu i wylądowała pod siatką.Nieznajomy przyjrzał się jej uważnie. Sutton?  spytał po chwili. Och!  krzyknęła Emma.Ethan.Chłopak podniósł rakietę i podszedł do Emmy.Był ubrany w czarny T-shirt, niebieskiespodenki gimnastyczne i szare tenisówki New Balance. Tak się cieszę, że to ty  wysapała Emma.Ethan zmarszczył nos. Zawsze jak się cieszysz na czyjś widok, rzucasz w niego rakietami do tenisa?Emma wzięła od niego rakietę. Przepraszam.Wystraszyłeś mnie.Myślałam, że to&  zamilkła. Morderca mojejsiostry.Prześladowca wysyłający mi listy z pogróżkami. Duch?  podpowiedział Ethan.Emma skinęła głową. Coś w tym stylu.Minęła ich para biegaczy.Ulicą przetoczył się pikap, którego klakson rozbrzmiał melodiąz Ojca chrzestnego.Emma ponownie spojrzała na Ethana. Co tam robiłeś, leżąc po ciemku? Patrzyłem na gwiazdy. Wskazał na niebo. Przychodzę tu prawie co noc.To świetnemiejsce do obserwowania nieba, dlatego że jest tu tak ciemno.To znaczy& dopóki ty się niezjawiłaś. Oparł się o obłożoną kamieniami fontannę znajdującą się tuż obok kortów. A co tytu właściwie robisz? Szpiegujesz mnie?Emma zarumieniła się. Nie.Chciałam tylko poćwiczyć nieco grę w tenisa.Przez wakacje strasznie sięopuściłam. Zamierzasz pokazać Nishy, kto tu rządzi?Emma aż podskoczyła.Skąd to wiedział?Ethan uśmiechnął się, jakby czytał jej w myślach. Wasza rywalizacja przeszła już do legendy.Nawet ja o niej słyszałem.Emma przyjrzała się bacznie jego wystającym kościom policzkowym, głębokoosadzonym oczom i umięśnionym ramionom.Na lekcji niemieckiego Ethan przez cały czaswpatrywał się w okno, nie odzywając się do nikogo ani słowem.Był jedyną osobą, której FrauFenstermacher się nie czepiała.Na przerwach przechadzał się samotnie po korytarzachz naciągniętymi na uszy dużymi słuchawkami Bose.Dziewczyny rzucały mu pełne zachwytuspojrzenia, ale on odpowiadał każdej jedynie nieśmiałym wzruszeniem ramion i szedł dalej. Potrzebujesz może partnera?  Ethan wyrwał Emmę z zamyślenia. Chodzi ci o& tenis?  Przekrzywiła głowę. Nie, o krykieta. Uśmiechnął się i wskazał ręką na parking. W samochodzie mamrakietę.Ale jeśli nie chcesz&  Chętnie z tobą zagram. Emma rozpromieniła się.W środku wszystko jej aż dygotałoz emocji. Dzięki. No dobra. Ethan sprawiał wrażenie zmieszanego, może nawet niecozdenerwowanego.Obrócili się i oboje jednocześnie spróbowali przejść przez bramkę.Wpadli nasiebie i Emma uderzyła bokiem w biodro Ethana. Ups  zaśmiała się.Obydwoje wycofali się w tej samej chwili.Emma raz jeszczeruszyła w stronę wyjścia.Podobnie jak Ethan.Znów się zderzyli.Dziewczyna stanęła mu nastopie. Przepraszam  powiedziała, szybko odskakując. Miałem właśnie&  Ethan usunął jej się z drogi i wyciągnął rękę w zapraszającymgeście.Emma czuła, że policzki płoną jej ze wstydu.W końcu obydwojgu udało się wyjść przez bramę i Ethan wyciągnął z samochodu rakietę.Przez jakiś czas przebijali piłkę przez siatkę.Po półgodzinie Emma poczuła, że jej uderzeniestało się mocniejsze, a gdy biega, nie przypomina już bezgłowego kurczaka. Robimy przerwę!?  zawołał Ethan z drugiej strony kortu.Emma skinęła głową.Osunęli się na ławkę przy linii bocznej.Chłopak wyjął ze swejkurierskiej torby butelkę wody mineralnej i paczkę m&m sów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •