[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Był w końcu światowej sławy specjalistąod chorób zakaznych.Wiedziała, że nie traktuje studentów ze specjalną atencją oraz że ich ostatnie spotkanie zakończyło się zgrzytem, ale mimo to była pełna optymizmu.Gdyby niewiedział, że to ona jako pierwsza rozpoznała początek zapalenia otrzewnej u Rothmana,zamierzała mu o tym sama powiedzieć, przekonana, że zwiększy to jej wiarygodność.Po trzech kwadransach oczekiwania sekretarka Springera oznajmiła Pii, że szef możeją teraz przyjąć.Pośpiesznie weszła do gabinetu.Springer siedział za biurkiem.W niewielkimpomieszczeniu nie było innych krzeseł: to był jego sposób na skrócenie wizyt do minimum.- Doktorze Springer, przepraszam, że znowu zawracam panu głowę, i wiem, że byłamirytująca, gdy się ostatni raz widzieliśmy.Bardzo mi przykro z tego powodu.Ale studiujęmedycynę i gdybym się nie uczyła na własnych błędach, to bardzo kiepska byłaby ze mniestudentka.Przepraszam, że kwestionowałam.- Tak, tak - przerwał jej Springer w pół słowa.Mówiła tak, jakby odklepywała jakąśprzygotowaną wcześniej formułkę, a w jej oczach nie było śladu skruchy.Co gorsza, czekałna niego zastęp rezydentów.Odchrząknął.- Z naszej ostatniej pogawędki wnoszę, że wswoim mniemaniu wie pani lepiej niż najwybitniejsi eksperci w tym kraju, co się tuwydarzyło.Cóż, w takim razie chciałbym panią wyprowadzić z tego błędu.Muszę takżezaznaczyć, że znalazłem czas dla pani dzisiaj tylko i wyłącznie dlatego, że to panizaobserwowała pierwsze objawy zapalenia otrzewnej u doktora Rothmana.Doktor de Silvawspomniała mi o studentce, która wykryła niewystępujące wcześniej objawy otrzewnowe upacjenta.Postanowiliśmy przymknąć oczy na fakt, że ta studentka nie miała, jak się okazało,akurat praktyk na internie, a tym samym upoważnienia do przebywania na oddziale ikontaktów z pacjentami.Oczywiście pózniej się dowiedziałem, że to pani była tą studentką.Minęło kilka sekund, zanim Pia zrozumiała, że Springer złożył jej właśnie wyrazyuznania, choć pod płaszczykiem sardonicznej reprymendy.Potraktowała to jako zachętę.- Przyznaję, że to byłam ja i rzeczywiście nie miałam prawa przebywać na zakaznym -powiedziała.- Ale dobrze się stało, bo to było ważne odkrycie i miało swoje następstwa.Stanpacjenta wyraznie się pogarszał, co znowu rodzi pytania o słuszność wyboru antybiotykupierwszego rzutu.- Błagam.- Springer poczerwieniał na twarzy.- Nie wracajmy do tego.Przed chwilązasygnalizowałem, że jesteśmy pani wdzięczni za pomoc, a pani znowu swoje.Jak grochem ościanę.Powtarzam więc, nic nie wskazuje na to, że chloramfenikol nie działał najlepiej, jak tomożliwe w tych okolicznościach.I, dodam po raz pięćdziesiąty z rzędu, że przy jego wyborzekierowaliśmy się badaniami doktora Rothmana nad antybiotykowrażliwością szczepówsalmonelli.Oraz założeniem, że on sam postępował w laboratorium z zachowaniem wszelkiejstaranności i zwyczajowych środków ostrożności. Pia nie wierzyła własnym uszom.Czyżby Springer próbował zrzucić częśćodpowiedzialności na Rothmana? W tym przypadku już choćby sama sugestia, że winna jestofiara, była wysoce niesmaczna.- To jak w takim razie wytłumaczyć fakt, że żaden z pacjentów nie wykazał śladuodpowiedzi na zastosowany antybiotyk?Springer przymknął na moment oczy.- Odpowiedz na pani pytanie jest bardzo prosta.W obliczu zjadliwości szczepu, którywywołał zakażenie, i antybiotyk, i układ odpornościowy pacjentów okazały się bezsilne.Proszę pamiętać, że wbrew pokutującej opinii, antybiotyki nie leczą.Leczy układodpornościowy.Najwyrazniej w przypadku Rothmana i Yamamoto ten układ zawiódł.Proste.Pia już otwierała usta, żeby odpowiedzieć, ale Springer ją uprzedził.- Niech pani posłucha, już to przerabialiśmy.I muszę dodać, że szefowie klinik w tymszpitalu nie prowadzą zwykle tego rodzaju rozmów ze studentami.W ogóle nie prowadzątakich rozmów.Obowiązują nas pewne procedury, a jeśli pojawiają się wątpliwości co dodiagnozy czy sposobu leczenia określonego przypadku, powołuje się komisje, przeprowadzakonsultacje.Tutaj nie zachodzą tego typu wątpliwości.Jezu, dlaczego ja się w ogóle przedpanią tłumaczę? Nie tak tutaj postępujemy.Pia nie zwróciła uwagi na narastające wzburzenie Springera.Dopadła go wreszcie imusiała uzyskać odpowiedz.- Dlaczego nie obserwowano lepiej obu pacjentów?- Obserwowano ich bardzo uważnie.Każdy miał swoją pielęgniarkę.- Uważnie? To jak to się stało, że studentka pierwsza wychwyciła objawyrozwijającego się zapalenia otrzewnej?- Czysty przypadek.Zauważono by je bardzo szybko.Niech mi pani wierzy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •