[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Może dlatego, że byli tutaj zbyt długo, uganiaj ˛ac się za zjawami, mo-że z powodu pogody — nie wiem.To było przerażaj ˛ace.Nic ani nikt— czy ja, czy kto inny — nie mógłby ich pohamować.Spadli na obózi wysiekli rabusiów do ostatniego.Talia odetchnęła głęboko i ciągnęła dalej:I nie tylko samych rabusiów — gwardziści wybili wszystko, co żyło w ich norze: mężów, kobiety i zwierzęta.Lecz i to okrucieństwo nie było rzecz ˛a najgorsz ˛a, choćod niego włos stawał na głowie.Między zabitymi.Talię zawiódł głos i list przejął Kyril.Czytał ochryple, niemal szeptem.Między zabitymi leżały dzieci, któreśmy mieli nadzieję ocalić.Wszystkie.Ubite przez porywaczy, gdy przekonali się, iż nie ma coliczyć na litość gwardzistów.Wstrząśnięci posłowie zamarli, szeroko otwierając szklane oczy, a Selenaypłakała zupełnie się tego nie wstydząc.Oskarżała siebie, że nie pomyślała o wysłaniu wypoczętych żołnierzy, któ-rzy zastąpiliby kompanie gwardii, ani nie wyznaczyła kogoś zdolnego poskromićwojska bez względu na ich znużenie.Zabójstwo dzieci nie było jedynym nieszczęściem, choć niewątpliwie stano-wiło największą tragedię.W rzezi zatracono okazję zdobycia języka — wywie-dzenia się, kto stał na czele rabusiów, i czy nie działał z rozkazu wydanego spoza granic królestwa.Upłynęło sporo dni, zanim Selenay przyszła do siebie.Jedynym błogosławieństwem było to — przynajmniej dla Talii — że Orthal-len okazał odrobinę zdrowego rozsądku i ustąpił nieco z pozycji nieprzejednanego orędownika oddania większej władzy w ręce gmin.Szczęśliwym zrządzeniem lo-su zrobił to w chwili, gdy poddanych lady Kester dotknęły spodziewane kłopotyz piratami i rabusiami wybrzeży i nadszedł czas wysłania przyobiecanych od-działów na Zachód.Lecz nim jeszcze zdążyli oni dotrzeć do miejsca przeznacze-nia, herold Nathan został poważnie ranny, stanąwszy na czele rybaków w potycz-ce z łowcami niewolników.Odskoczyło wieko jeszcze jednej, pełnej nieszczęśćszkatuły.Nathan pojawił się przed ich obliczem we własnej osobie, wbrew uzdrowicie-lom protestującym, że jeszcze dostatecznie nie wydobrzał.Był już niemłodym,88lecz jeszcze niestarym mężczyzną, o ostrych rysach i brązowych oczach — nie wyróżniałby się niczym, gdyby nie pełne wyrazu oczy i gniew, który nim powodował, kiedy nie pozostało mu już nic innego.Nie mogąc ustać, usiadł przed ob-liczem całej rady, obwiązany bandażami, z jednym ramieniem unieruchomionymprzy boku.Był tak słaby, że mówił niewiele głośniej od szeptu.— Panie, panowie.— Zakaszlał.— Nie śmiałem zaufać nikomu.Posłań-ców można zwieść na manowce, dokumenty ukraść.— Mój drogi heroldzie — powiedział uprzejmie Gartheser.— Myślę, że prze-sadzasz.Twe rany.— Tego, co usłyszałem, nie wywołały majaki.— warknął Nathan, a gniewdodał mu nieco sił.— Wzięliśmy jeńca, szanowni posłowie.Przesłuchałem goosobiście i rzuciłem na niego zaklęcie prawdy, zanim padłem raniony.Ci bryganci są na usługach handlarzy niewolników, których, jak sądziliśmy, udało nam sięwygnać!— Co? — Lady Cathan zakrztusiła się, podrywając ze swego miejsca i bez-władnie opadła z powrotem na krzesło.— Jest znacznie gorzej.Handlarze niewolników nie działają samotnie.Mamzeznanie jeńca i dowody na piśmie, że im pomagano i że działali z poduszcze-nia lorda Geoffery z Urwiska Szyszaków, lorda Nestora z Laverin, lorda Tavisaz Brengardu i braci gildii: Ostena Deverala, Jerarda Kamiennego Kowala, PetaraMistrza Pierścieni i Igana Pękniętego Stoku.Opadł na swym krześle.W jego oczach zalśniła powściągana wściekłość, a ra-da zawrzała od wzajemnych oskarżeń.— Jak mogło dojść do czegoś takiego bez twojej wiedzy Cathan? — domagałsię wyjaśnień Gartheser.— O bogowie, zaczynam się zastanawiać, czy dość pilnie przykładałaś się ostatnio, wykorzeniając chwasty.— Byłeś w pierwszym szeregu tych, co oskarżali mnie ostatnim razem, Gar-theser — szydziła Cathan — ale, jak mi się wydaje, to właśnie między innymity nalegałeś, bym odwaliła brudną robotę.Jestem tylko kobietą i nie mogę byćwszędzie naraz.— Jednak nie mogę zrozumieć, jak to mogło umknąć twojej uwagi — prote-stował Hyron [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •