[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jezdzcy z obu wojskpoili konie w tej samej rzece, chociaż z przeciwnych brzegów.Ale wreszciejakiś pijany muszkieter angielski wypalił ponad rzeką w szkockiego oficera i wten sposób rozejm został zerwany.Zabrzękały inne muszkiety i ryknęła szkockaartyleria, w której każda armata wyrzucała pocisk co trzy minuty.WtedyAnglicy uciekli od jednego z dwóch szańców, które właśnie przygotowywali.Szkoci, korzystając z niskiego poziomu wody, przeszli wpław przez rzekę.Wówczas Anglicy uciekli również od drugiego szańca.Parę oddziałówangielskiej jazdy stawiło opór, ale -osamotnione i już niemal okrążone - takżerzuciły się do ucieczki, utraciwszy około pół setki ludzi.Ogromną przewagędawała Szkotom artyleria, nieporównanie liczniejsza od naszej i mającaznacznie większą siłę ognia, gdyż kanonierzy szkoccy krzątali się przy armatachze zręcznością godną tancerzy.Oprócz wielkich dział mieli oni jeszcze wielemałych armatek żelaznych, długich zaledwie na cztery stopy, a nader groznych -sami Szkoci je wynalezli.Miotały one pociski o wadze dwóch do trzech funtówi raziły śmiertelnie na odległość trzystu kroków.Szkoci mrowili się na drodze do Newcastle.Dwie noce przedtem przybyłatam - forsownym marszem - kompania Muna z Yorkshire.Na ulicach NewcastleMun zastał straszliwy zamęt.Nie poczyniono jeszcze żadnych przygotowań.Natychmiast rozkazał żołnierzom zabrać się do naprawiania fortyfikacji, którebyły w ruinie.Pracowali dzień i noc niemal bez przerwy.Nagle jednak przyszedł rozkaz, aby kompania Muna przerwała pracę i wymaszerowała zmiasta, bo sytuacja była już beznadziejna.Wobec braku koni musieli wszystkiebagaże zostawić przeciwnikom.Wrócili więc do Yorku - tak samo szybko, amoże nawet szybciej, niż przyszli.Szkoci ulitowali się i nie pogonili za nimi,chociaż mogli to uczynić.Uznali, że rozsądek im nakazuje zająć spokojniehrabstwa Northumberland i Durham i zawładnąć znajdującymi się tamkopalniami i zapasami węgla.Zła to była wieść dla kupców londyńskich i dlawszystkich gospodyń i piekarzy, którzy potrzebowali węgla do swych pieców.Ale Szkoci zachowali się tak łaskawie, że nie spowodowali żadnej przerwy whandlu węglem; tym umiarem zasłużyli sobie na wielką pochwałę.W owychtarapatach Mun stracił cały dobytek, jaki miał ze sobą, oprócz jednego ubrania,najgorszego ze wszystkich, które właśnie nosił, dopiero po kilku miesiącachodzyskał jeden ze swoich trzech kufrów.Trzej mężczyzni z Forest Hill opuścili swe szeregi i jeden po drugim wrócilido domu; na Boże Narodzenie wszyscy byli już na miejscu i jedli świątecznepotrawy.Konstabl oskarżył ich o dezercję, ale kiedy mój ojciec wezwał ich naprzesłuchanie, oświadczyli, że ich oficerowie, którzy zresztą uciekli wcześniejod nich, nigdy im nie zapłacili ani pensa żołdu, a bardzo niewiele dawali imnapoju i pożywienia; ojciec więc ich uniewinnił.Dwaj rzezimieszkowie znowupogrążyli się w próżniactwie i pijaństwie.Natomiast krawiec, jak się okazało,wzmocnił sobie oczy dzięki długiemu odpoczynkowi od igły.Ojciec więc zrobiłgo drwalem; odtąd był dla nas bardzo pożyteczny.Jeśli chodzi o możnych i szlachtę, to nasi sąsiedzi wielce się srożyli przeciwSzkotom, ale jeszcze bardziej przeciw owym zdrajcom angielskim, którzy się znimi sprzymierzyli; było bowiem powszechnie wiadome, że wszyscy ci, conienawidzili biskupów i nie kochali króla, ośmielili Szkotów do podjęciawyprawy.Ponieważ Szkoci zwrócili się wówczas do króla z prośbą o zwołanieParlamentu w Anglii, a król nie był w stanie im odmówić, zwołano Parlament -właśnie ten Parlament, którego członkiem był, jak napisałam w pierwszymrozdziale, sir Robert Pye senior.%7łałosna resztka tego Parlamentu sprawujejeszcze teraz władzę w Westminsterze - po dwunastu latach, podczas którychdokonał on rzeczy wielkich i straszliwych.W owych czasach Parlament byłzazwyczaj dobrze usposobiony wobec Szkotów i chętnie zgadzał się, abypozostali na terenie Anglii, dopóki nie zostanie podpisany traktat korzystny dlaobu narodów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •