[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jęknęłam, gdy jego usta opuściły moje i całował moją szyję w dół domoich piersi.Jego język delikatnie lizał moje sutki przed tym jak jego usta zacisnęłysię w dół i zaczęły ssać je.Zamknęłam oczy, czułam ciepło jego ust gdy konsumujęmnie.Jego palce zaczęły bawić się z moją drugą brodawką, chwyciłam go zaramiona, gdy poczułam jak moje nogi zaczynają słabnąć z pożądania.Greyson odsunął się ode mnie i całował w dół mojego brzucha.Jego zęby złapałyprzód moich fig i delikatnie pociągnął je w dół.Kiedy dotarł do moich kostek,szybko wyszłam z nich i Greyson warknął z satysfakcji.Cofnął się powoli iuśmiechnął się do mnie przed zanurzeniem się w basenie.Patrzyłam, jak płynął podwodą, a następnie pojawił się po drugiej stronie basenu.-Chodz i dołącz do mnie, Meg.Wskoczyłam do basenu, zanim mogłam przedyskutować to sama ze sobą.Zimnawoda wstrząsnęłam moją skórą gdy płynęłam, zostałam pod wodą, starając sięszybciej dostosować swoje ciało do chłodnej temperatury.Pływałam szybko izrobiłam szybki obrót, gdy dotarłam na drugą stronę i zrobiłam kolejne okrążenie.Potrzydziestu sekundach moje ciało dostosowało się do temperatury i położyłam się wwodzie i płynęłam na plecach.-Nie wiedziałem, że jesteś taka syreną.- Greyson podpłynął do mnie i wstałam wwodzie, tak że mogłam na niego patrzeć, a nie na sufit.-Cóż, za nic nie nazywaj mnie Ariel.- uśmiechnęłam się do niego, a on pochlapałmnie - Hej!  też go pochlapałam, a on się śmiał.-Zamoczysz moje włosy!  krzyknął i zaśmiałam się.-Przykro mi, że ci to mówię, ale już są mokre.62 One Day Helen Cooper & J.S.CooperTłumacz: ewka1011 Beta:Natulika-Więc ty też.- oblizał wargi.-Tak, jestem mokra.- przewróciłam oczami - Jestem w wodzie.-Nie o tym rodzaju zmoczenia mówię.- podpłynął bliżej do mnie, poczułam jegopalce poruszające się między moimi nogami.Gdy pieścił moją łechtaczkę,odnalazłam swoje stopy i zaczęłam kopać szybciej w basenie.-Jesteś złym chłopcem.-Nie chcesz wiedzieć w jaki inny sposób.-Myślałam, że starasz się być teraz dobry.-Nie.- potrząsnął głową i spojrzał na mnie  Powiedziałem jeśli życie było byinne, ja mógłbym być inną osobą.Być może dobrą.Ale życie nie jest inne i nadaljestem sobą, i jestem zły jak byłem.-Tak naprawdę nie jesteś zły.-Och, naprawdę? - uśmiechnął się do mnie, poczułam jak przyciąga mnie i owijamoje nogi wokół jego pasa - Nie sądzisz, że jestem zły?-Nie. westchnęłam jak poczułam, że wchodzi we mnie powoli.-Nie, nawet teraz? - zaśmiał się i pchnął mnie na ścianę.-Nie.- potrząsnęłam głową i jęknęłam, gdy zwiększył tempo swoich pchnięć.-Trzymaj się moich plecy. rozkazał mi, a sam chwycił rękami krawędz basenu.Zamknęłam oczy i chwyciłam jego śliskie plecy - Teraz oprzyj się o ścianę, tak abytwoje ciało unosi się trochę.- dowodził, pochyliłam się lekko do tyłu, trzymając sięgo mocno - Nie martw się, Meg.Nie zamierza cię puścić.Trzymałam moje oczy zamknięte, gdy mówił i koncentrowałam się naprzyjemności napełniającej moje ciało, a nie jego słowa.Wiedziałam, że część mnie63 One Day Helen Cooper & J.S.CooperTłumacz: ewka1011 Beta:Natulikachciała żeby jego słowa naprawdę były prawdziwe.Chciałam, żeby mi powiedział, żenigdy nie pozwoli mi odejść.Ale oddaliłam te myśli.Nie chciałam stać się tądziewczyną.Nie chciałam robić z tego czegoś więcej niż było.Nie dla mnie i nie dlaniego.Ledwo się znaliśmy.Zamiast tego skupiłam się na poruszającym się jego kutasie wewnątrz mnie takdelikatnie i cudownie.To było zupełnie inne doświadczenie, będąc w basenie iuprawiając seks.Czułam się inaczej.Niekoniecznie bardziej intensywne, ale bardziejwyjątkowo.Czułam wodę pieszcząc mnie i mogłam usłyszeć dzwięk plusku, kiedybrał mnie.Moje piersi podskakiwały w górę i w dół w wodzie, delikatnie ocierającsię o jego klatkę piersiową, miałam wrażenie jakby mój tyłek pływał w wodzie.Prawie czułam się, jakbym była w nieważkości, gdy przytulaliśmy się jeden dodrugiego.-Myślę, że dojdę.- jęknął mi do ucha, otworzyłam oczy aby zobaczyć jego twarz.Jego oczy były pełne pożądania i zwiększył tempo.Woda rozpryskiwała się corazwyżej, owinęłam mocniej moje nogi wokół niego, korzystając z oglądania jegoorgazmu - Jesteś już blisko? - szepnął i znieruchomiał, patrząc na mnie badawczo.-Nie. ugryzłam wargę, gdy powiedziałam szczerze i podniósł moje biodradelikatnie do siebie.-Cholera.- jęknął, poczułam, jak jego ciało drży, gdy wchodzi we mnie - Och,Meg.- trzymał mnie mocno, kiedy jego wargi szukały moich.Wycofał się ze mniepowoli i spojrzał na mnie z pytaniem w jego oczach - Nie doszłaś?-Nie. potrząsnęłam głową i uśmiechnął się złośliwie.-Myślę, że będę musiał zmienić to na tak.- złapał moje ciało i trzymał mnie, gdypłynął ku schodkom.Wyciągnął mnie ze sobą z basenu i szybko pobiegł zabrać kilka64 One Day Helen Cooper & J.S.CooperTłumacz: ewka1011 Beta:Natulikaręczników.Wrócił z trzema dużymi, białymi ręcznikami, położył jeden płasko nabrzegu basenu - Połóż się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl