[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdybym się chciał pomścić, biorąc pod uwagę obecny standuszy mojej, który tobie zawdzięczam, to życie twoje, co mówię, życie stu tobie podobnychbialogłów nie wystarczyłoby mi po temu, bowiem zabiłbym nic więcej, jeno podłą, złą iprzewrotną białogłowe.Czymże, do czarta, jesteś lepszą (gdyby ci odjąć urok pięknego obli-cza, które za lat kilka czas pomarszczy i do cna popsuje), czymże jesteś lepszą od każdejnędznej dziewki? A jednak taka nędzna istota jak ty, o mały włos nie przyprawiła o śmierćszlachetnego człowieka, jak mnie nazwałaś przed chwilą, którego życie w ciągu jednego dniana znacznie więcej przydać się może nizli stu tysięcy tobie podobnych przez cały czas istnie-nia świata.Chcę ci tedy pokazać, dzięki tej karze, którą znosisz, co to znaczy drwić, abyś je-żeli wyjdziesz stąd żywa, w przyszłości w podobny błąd nie popadła.Jeśli zaś masz już taknieodpartą i gwałtowną żądzę wydostania się stąd, to dlaczego nie skaczesz na dół? Mniemać111 by należało, że przy pomocy bożej kark skręcić powinnaś i tym sposobem uwolnić się od mę-czarni, które jak powiadasz, srodze cię dręczą.Uczyniłabyś mnie wówczas najszczęśliwszymna świecie człowiekiem.Więcej ci już nic do powiedzenia nie mam.Kończę tedy i dodamtylko: moim staraniem było, abyś się na tę wieżę dostała, teraz twoją jest już rzeczą wynalezćśrodek zejścia z niej, jak swego czasu wynalazłaś środek wydrwienia mnie.W czasie tej przemowy filozofa nieszczęśliwa wdowa bez przerwy łzami się zalewała.Tymczasem słońce podnosiło się coraz wyżej, Helena, widząc to, rzekła w te słowa: Okrutny człeku! Jeżeli owa przeklęta noc tak srogą dla ciebie była, dzięki czemu winamoja tak wielką ci się teraz wydaje, że ani młodzieńcza piękność moja, ani łzy rzewne i bła-gania pokorne zmiękczyć cię nie są w stanie, to daj się przynajmniej nieco wzruszyć i po-zbądz się swej okrutnej surowości przez wzgląd, iżem ci zaufała od nowa i wszystkie tajem-nice moje ci odkryła, dając ci tak upragnioną sposobność przekonania mnie o winie mojej.Gdybym ci się bowiem tak ufnie w ręce nie oddała, nigdy byś był nie znalazł środka pomsz-czenia się w tak skuteczny sposób, czego tak gorąco pożądałeś.Dlatego też przestań byćgniewny na mnie i chciej mi na ten raz przebaczyć.Jeżeli przebaczysz mi i pozwolisz mi stąd odejść, będę gotowa wyrzec się całkiem wiaro-łomnego młodzieńca, ciebie zasię za jedynego pana mego i kochanka uznam, mimo że pięk-ność moją lekce sobie ważysz, masz za nietrwałą i nie szacujesz jej wysoko.Jednakoż, jaką-kolwiek by ta piękność, zarówno moja, jak i innych białogłów była, tyle wiem z pewnością,że będzie ona stanowiła przedmiot pożądania i rozkosznych uniesień wielu młodych ludzi, doktórych i ty się zaliczasz.Nie wątpię, że mnie wysłuchasz, bo chocia okrutnie ze mną dotądsię obchodziłeś, przecie uwierzyć nie mogę, abyś w samej rzeczy pragnął ujrzeć mnie rzuca-jącą się z tej wieży i ginącą haniebną śmiercią na oczach twoich.Którym to oczom, jeśli niekłamałeś wówczas, jak dziś kłamiesz, tak bardzo się podobałam.Na Boga, miej litość nademną! Słońce mocno przypiekać zaczyna i tak jak w nocy chłód mnie dręczył, tak teraz znowużar mnie trapi okrutnie.Filozof, znajdujący osobliwą uciechę w tej wymianie słów, odparł: To prawda, madonno, że ufność twoja wydała cię w ręce moje.Płynęła ona jednak nie zmiłości do mnie, jeno z pragnienia odzyskania tego, kogoś utraciła, na tym większą tedy po-mstę zasługujesz.Jeśli zaś przekonana jesteś, że tylko tą drogą mogłem dojść do wywarciazemsty nad tobą, to ci rzeknę, że głupio mniemasz.Tysiąc innych środków miałem w pogo-towiu, tysiącem sieci byłbym cię omotał udając, że cię kocham, tak iż w ten czy w inny spo-sób w moc moją byś popadła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •