[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Molly, z przyciężkiej na umyśle pokojówki, stała się dziś pulchną wdową w średnimwieku, kucharką pani Arbuthnot.Teraz popędzała Sheenę.Rozpaliły ogień w saloniku iprzygotowały herbatę, a potem zatelefonowały po doktora Simonsa zgodnie z sugestiąpolicjanta.Pani była blada jak prześcieradło i dygotała.Molly nalała jej do herbaty whisky.Obie z Sheeną kręciły się wciąż koło niej, starając się podsłuchiwać, kiedy Claudia składałazeznania przed policjantami.Syn starego Joego Burnsa wyglądał w swoim mundurze jak zobrazka.Przynajmniej w oczach Sheeny.Siedział w kuchni, kiedy starsi oficerowierozmawiali z panią.Joe nie przestawał mówić.Jakie to musiało być straszne dla biednegoBilly ego zostać w ten sposób zabitym.Biedny stary, nigdy nikomu nie zrobił nic złego.Kobiety stwierdziły, że Joe ma poszarzałą twarz.Ale w końcu to jeszcze prawie dziecko.Pierwszy raz zobaczył zamordowanego człowieka.- Ani słowa o pannie Claire? - spytał Burns.- Chybaby padła trupem, gdyby się o tymdowiedziała. - Nie, ani słowa, ale pani telefonowała do Anglii i teraz czeka na odpowiedz - odparłaMolly.Młody Burns dopił herbatę i wyjął papierosy.Stara na pewno jej nie widziała, tego byłpewny.Nic nie wie.Mógł to przekazać dalej.Kiedy zostawił tamtych w domu przy drodze nalotnisko, poszedł na posterunek.Nie mógł dotrzeć do telefonu, więc nie miał jak siędowiedzieć, czy jego kumple mają jakiekolwiek wiadomości.Spytał Molly, czy mogłabyzadzwonić do domu, żeby powiedzieć matce, że spózni się na podwieczorek.Jeśli w ogólewróci na herbatę! Telefon stał w głównym holu.Wślizgnął się tam i przystanął, nasłuchującgłosów dobiegających zza drzwi saloniku.Wybrał numer do domu w Santry.Zgłosiła sięDempster.Nie lubił sposobu, w jaki z nim rozmawiała.Chłodno i energicznie, jakby Joe byłpyłem u jej stóp.Zbyt długo mieszkała z Arbuthnotem, w tym problem.Pozwala sobie nahumory.Burns mówił cicho i szybko.- Znaleziono Cavanagha.Stara wróciła wcześniej do domu.Usiłuje skontaktować się zcórką w Anglii.Nie, nie wie.Powiedz doktorowi.Mają ją? Jezu.Przerwała połączenie, nie bawiąc się w żadne uprzejmości, i zostawiła go znieaktualnymi już wiadomościami.Samochód Claire widziano w Cloncarrig i chłopcy byli wdrodze.Poczuł dumę.Kiedy dostaną tę kobietę, uderzą w samo serce wroga.Myślał oCavanaghu bez cienia żalu. Brudny stary śmieć , powiedział Joe do siebie.%7łebrzący doostatniej chwili o swoje nędzne życie, a przyzwoici Irlandczycy walczyli i umierali zawolność po obu stronach granicy.Burns zrobiłby to znowu, gdyby musiał.Wrócił do kuchni iusiadł, by wypić kolejną filiżankę herbaty i wypalić następnego papierosa.Bladość ustąpiła, ajego dłonie uspokoiły się.Nie ma się czego bać.Nigdy nie dojdą prawdy.- A teraz, pani Arbuthnot, proszę, żeby była pani rozsądna - połknęła te dwie pigułki ipopiła filiżanką gorącej herbaty.Proszę zostać w łóżku.Niech pani pamięta, że przeżyła paniogromny wstrząs.Claudia niechętnie wyciągnęła dłoń po żółto-czerwone środki uspokajające.Simonsbył kochany i opiekował się ich rodziną od dwudziestu lat, ale nie miała najmniejszegozamiaru czegokolwiek łykać.Uważała, że zażycie czegoś więcej niż dwie aspiryny przy bólugłowy prowadzi do lekomanii.Oczywiście, doktor miał rację, że przeżyła szok.Nie mogłaprzestać dygotać.To były bezustanne drgawki, jakby coś wewnątrz niej grzechotało.Herbataz dodatkiem whisky pomogła jej i dała wrażenie ciepła.Jednak Claudia, po tylu obrażeniachodniesionych na polowaniach, wiedziała, że to tylko złudzenie.Przestało ją mdlić, co już byłowielką łaską.Prawdę mówiąc, po znalezieniu ciała Billy ego zwymiotowała obok jegodomku, trzymając się drzwi.A widok tych biednych, starych psów z rozbryzganymi mózgami!Policjanci byli bardzo delikatni.Oczywiście wszystkich ich znała.Zachowywali sięwobec niej bardzo uprzejmie i opiekuńczo.Wydawali się oburzeni i wściekli z powodu tego,co zaszło.W oczach starego gliniarza, który przed chwilą ją opuścił, widziała łzy.Potrząsałjej dłonią i powtarzał bez przerwy:- Proszę się nie martwić, madam, znajdziemy tych wstrętnych drani, którzy to zrobili.Dostaniemy ich.- Wierzę panu.- Niech ich Bóg przeklnie - mruknął.Mimo wszystkich spędzonych tutaj lat nadal wyczuwała w tym starym irlandzkimprzekleństwie coś, co mroziło jej krew w żyłach.- Nie mogę w to uwierzyć - powiedziała Claudia.- Nie mogę zrozumieć, jak ktoś mógłskrzywdzić Billy ego.Po jej twarzy popłynęły łzy.Doktor Simons pokiwał głową.- %7łyjemy w strasznych czasach - odezwał się.- Najpierw ten nieszczęśnik, staryDonny, a teraz to.Bóg jeden wie, co dzieje się z Irlandią.Simons został wezwany na miejsce zbrodni, ponieważ jego gabinet znajdował siętylko o pięćdziesiąt metrów od mostu kolejowego, z którego głupek z Sallins obserwowałpociągi.U Donny ego stwierdził osiem ran kłutych klatki piersiowej.Lekarz długi czas niemógł zapomnieć wyrazu twarzy zmarłego, który w ustach miał nadal na wpół rozpuszczonycukierek.Różowy, lepki, w rodzaju tych, jakie sprzedawano miejscowej dzieciarni, po pensiesztuka.- Nigdy nie złapią tego, kto załatwił Billy ego, kimkolwiek jest - stwierdziła Claudia.-Bito go, powiedział mi policjant.Nie mogę tego pojąć.Nie mogę uwierzyć, że był wcokolwiek zamieszany.Ale znaleziono te angielskie tablice rejestracyjne, ukryte w jegogarażu.To wszystko nie ma najmniejszego sensu.Jedyne, czego chciał, to mieć te swoje psy ijakieś zajęcie tutaj.Próbowałam dodzwonić się do Claire, ale jej nie zastałam.Serce jejpęknie.Doktor Simons wstał.- Zawołam Sheenę.Proszę się teraz położyć do łóżka i zażyć te pigułki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •