[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zanim skończyłam dziesięć lat, zanim patriarcha dał mi kamee,zamienił się w \ałosnego śliniącego się starucha, machającego rękami w powietrzu i usiłującego zdzielić laskąka\dego, kto przekroczył próg jego pokoju.Moja matka oficjalnie stała się panią na Blackwood, poniewa\ ciotka Camille, zbyt boleśnie zraniona w dzieciństwie,nigdy nie podołałaby obowiązkom pani takiego domu.Co się tyczy kufra, to, no có\, chyba o nim zapomniałam i dołączył do całej kupy gratów na strychu.Och,oczywiście, zawsze chciałam tam pobobrować, ale uznałam, \e zaprowadzenie jakiego takiego porządku będzie pracąHeraklesa i nigdy nie chciało mi się jej podjąć  nikomu innemu równie\.A teraz, Quinn, wiesz więcej od wszystkich \yjących ludzi, co wydarzyło się Rebece Stanford, nawet więcej ni\ ja.Jej duch stanowi zagro\enie dla ciebie, Quinn, i dla wszystkich z twojego otoczenia. Och, ale nie wiem&  odpowiedziałem. Znalazłem te łańcuchy na bagnach, ciociu Queen.Zardzewiałełańcuchy.Ale nie wiem, co naprawdę się z nią stało! Quinn, wa\ne, \ebyś nigdy więcej nie wzywał tego ducha. Zacznijmy od tego, \e nigdy jej nie wzywałem. Właśnie, \e wzywałeś, Quinn.Nie tylko znalazłeś jej rzeczy, ale te\ chciałeś poznać historię jej \ycia. Ciociu, jeśli w ten sposób ją wezwałem, to dlaczego nie pokazała ci się przed laty, gdy poznałaś opowieści OryLee? Dlaczego nie ukazała ci się, gdy byłaś małą dziewczynką, i Manfred dał ci kamee? Nie mam twojego daru widzenia duchów, Quinn  odparł bez namysłu. Nigdy nie widziałam ducha, a tywidziałeś ich wiele.Wyczułem w niej wahanie, nagłe, głębokie zastanowienie.I wydało mi się, \e wiem, o co chodzi. Widziałaś Goblina, prawda, ciociu?  spytałem.I gdy zadałem to pytanie, Goblin się pojawił, przysiadł na poręczy jej fotela i zerknął na nią.Był wyjątkowo wyrazny ipełny.Byłem wstrząśnięty ich bliskością, wzbudziła moją odrazę, ale równocześnie nie umknęło mojej uwagi, \e ciotkaniewątpliwie na niego patrzyła. Wynoś się, Goblin!  powiedziałem ze złością i natychmiast mnie posłuchał, zasmucony i skonsternowany mojąobcesowością.Cofał się, rzucając na mnie błagalne spojrzenia, a potem zniknął. Co takiego zobaczyłeś?  spytała ciotka. To, co zawsze  odpowiedziałem. Mojego sobowtóra.Ma na sobie moje d\insy, równie\ czyste iwyprasowane, i koszulkę polo jak ja, i wygląda dokładnie jak ja.Usiadła wygodniej, smakując szampana. A ty, co widziałaś, ciociu?  zadałem jej to samo pytanie. Coś widziałam, Quinn, ale nie to, co ty.Widziałam ruch powietrza; jak wtedy, gdy w środku lata faluje nadrozgrzaną nawierzchnią.Czasem widzę takie falowanie, gęstszy opar o niewyraznych kształtach, ludzkich kształtach,zawsze twoich rozmiarów.Całe to zjawisko trwa nie dłu\ej ni\ sekundę.Potem mam tylko wra\enie, \e coś, cośniewidzialnego, jest w pobli\u.Po raz pierwszy w \yciu byłem zły na ciotkę. Czemu nigdy mi o tym nie powiedziałaś!  spytałem podniesionym głosem. Jak mogłaś doświadczać czegośtakiego i nie powiedzieć mi, \e widziałaś tak wyraznie Goblina, \e wiedziałaś&  Byłem tak wzburzony, \e zabrakłomi słów. To wszystko, co widzę. Mówiła spokojnie, jakbym nie pienił się ze złości. I w \adnym wypadku nie widzętego zbyt często.Tylko od czasu do czasu, gdy, jak podejrzewam, twój duch chce, \ebym go widziała.Byłem nie tylko zły  dokładnie biorąc, wściekły  byłem zdumiony.Ten stan zdumienia nie opuszczał mnie odczasu ukazania się Rebeki.W głowie mi się kręciło od kolejnych rewelacji, a teraz dowiadywałem się, \e przez tewszystkie lata ciotka widziała Goblina. Czy jest jeszcze coś  spytałem z nutką sarkazmu  co obecnie byłabyś łaskawa mi wyznać? Quinn  rzekła z powagą  mo\e to zabrzmi śmiesznie w moich ustach, ale zawsze robiłam dla ciebie to, couwa\ałam za najlepsze.Nigdy nie zaprzeczałam istnieniu Goblina.Wybrałam bezpieczniejszy i rozwa\niejszy sposóbpostępowania.Nie mówiłam, \e istnieje, \e tak powiem, nie utwierdzałam cię w twojej wierze, bo nigdy nie wiedziałam,czy jest dobrym stworzeniem, czy złym.Skoro jednak wykładamy karty na stół, to pozwól, \e ci powiem, \e Baba- 69 - Ramona widzi Goblina tak samo jak ja  jako ruch powietrza.Tylko tyle i a\ tyle.I Jasmine te\.Poczułem się kompletnie przybity.Poczułem się sam jak palec.Uznałem, \e moi najbli\si mnie okłamywali, izapragnąłem całym sercem, aby Lynelle \yła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •